W weekend w Radomiu odbyły się uroczystości związane z szóstą rocznicą katastrofy smoleńskiej. W sobotę m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości złożyli kwiaty pod pomnikiem Marii i Lecha Kaczyńskich.
– To miejsce przeszło do historii. Nie tylko Radomia, ale i Polski. To pierwszy pomnik. Za tym monumentem później w wielu miejscach postawiono pomniki, tablice, popiersia. I my trochę przecieraliśmy szlaki. Ci, którzy fundowali pomniki w innych miejscach zgłaszali się do mnie z prośbą o udostępnienie dokumentacji. I pytali, w jaki sposób stworzyć takie miejsca od strony formalnej – powiedział Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Natomiast w niedzielę władze miasta, przedstawiciele służb mundurowych oraz samorządowcy wzięli udział w mszy świętej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, która została odprawiona w Kościele Garnizonowym. Później delegacje złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą osoby, które zginęły sześć lat temu.
– Pod Smoleńskiem zginęło kilku moich przyjaciół. Ludzi, których znałem, z którymi na co dzień pracowałem w polskim sejmie. Ale także ludzi, którzy stanowili o intelektualnej sile państwa. Zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Lech Kaczyński z małżonką, przedstawiciele najwyższych urzędów państwowych. I na pewno jest to smutny dzień dla Polski, bo w jednej chwili straciliśmy blisko stu obywateli – stwierdził Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
W katastrofie smoleńskiej zginął m.in. pochodzący z Radomia kapitan Artur Ziętek, członek załogi prezydenckiego tupolewa.
– Ważna jest osoba kapitana Ziętka, syna ziemi radomskiej, który się tutaj urodził, wychował i mieszkał i też zginął w tej katastrofie. Dzisiaj delegacja urzędu miejskiego o godz. 8:41 rozpoczęła uroczystości właśnie od złożenia kwiatów na grobie kapitana Ziętka – dodał prezydent Witkowski.
Przypomnijmy, że w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób wchodzących w skład polskiej delegacji na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej.