Trwa oczekiwanie władz Portu Lotniczego Radom na informację dotyczące izraelskiej spółki IHLS. Izraelczycy są zainteresowani zakupem pakietu akcji Portu Lotniczego Radom. Na swych stronach poinformowali już nawet o zakupieniu udziałów. Tyle, że oprócz wspomnianych informacji na stronie IHLS możemy przeczytać, że to spółka ściśle współpracująca z izraelską służbą bezpieczeństwa wewnętrznego. Te informacje budzą wątpliwości niektórych radnych.
Kilkanaście dni temu izraelska spółka IHLS poinformowała na swojej stronie internetowej, że zakupiła udziały w jednym z międzynarodowych portów lotniczych w Polsce. Ta informacja nadal widnieje na stronach IHLS. Władze spółki zdementowały informację o zakupie, potwierdzając jedynie, że Izraelczycy są zainteresowani zakupem części akcji. Jak się okazuje IHLS to spółka związana ze służbami zajmującymi się bezpieczeństwem wewnętrznym Izraela. To wzbudziło wątpliwości m.in. przewodniczącego Rady Miejskiej w Radomiu.
– Musimy się mocno zastanowić. To decyzja zarządu portu, prezydenta Radomia i polskich służb. Jeżeli zainteresowanym jest spółka, której udziały ma ministerstwo spraw wewnętrznych obcego państwa, to z dużą ostrożnością należy podchodzić do takiej transakcji – twierdzi Dariusz Wójcik.
Zachowujemy ostrożność – zapewnia prezes Portu Lotniczego Radom Dorota Sidorko. Trwa weryfikacja informacji na temat IHLS. – Dopóki nie wszystko będzie sprawdzone, akcje spółki sprzedawane nie będą – mówi Dorota Sidorko.
Zdaniem radnego Kazimierza Woźniak dużo ważniejsze od tego „kto” chce kupić akcje radomskiej spółki, są informacje, że w ogóle „jest zainteresowanie” taką transakcją.
– Od początku byłem zwolennikiem, że to nie gmina ma być inwestorem. To, że jest lotnisko, to że się rozwija to dobrze. Ale tutaj powinien być prywatny bądź państwowy kapitał i on powinien inwestować w to lotnisko, on powinien nim zarządzać – uważa Kazimierz Woźniak, radny Radomian Razem.
Jak czytamy na stronie IHLS Izraelczycy mają zapłacić za udziały 40 milionów euro. To ok. 160 mln zł. Przypomnijmy, że do tej pory władze Radomia, które jako właściciel zdecydują o transakcji, zainwestowały w spółkę ok. 100 mln zł. W grę wchodzi sprzedaż nawet 49% udziałów Portu Lotniczego Radom. Zdaniem Wiesława Wędzonki, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Radomiu, zainteresowanie Izraelczyków to propozycja, którą warto i trzeba rozważyć.
– Na tym lotnisku chodzi przede wszystkim o pieniądze – twierdzi Wiesław Wędzonka. – Są różne spółki na świecie. Ta spółka jest bogata i chce zainwestować konkretne pieniądze w nasze lotnisko. Chodzi o 49% udziałów oraz inwestycje. Jeżeli np. rząd polski się z tym nie zgadza, to ja oczekuję od rządu polskiego konkretnych decyzji polegających na dofinansowaniu tego portu. To jest jedyne lotnisko, które nie jest dofinansowane. Jeżeli by było to nie musielibyśmy rozmawiać z inwestorami i szukać obcego kapitału – uważa wiceprzewodniczący Wiesław Wędzonka.
Zainteresowanie radomskim lotniskiem rząd polski już wyraził – tak przynajmniej wynika z informacji przedstawionych ostatnio przez Jacka Sasina, posła Prawa i Sprawiedliwości. Nie wiadomo więc na razie kto i kiedy może zainwestować w Port Lotniczy Radom.