Dziś pierwszy dzień Bożego Narodzenia. W przeszłości to święto na radomskiej wsi znacznie różniło się od Wigilii. Ten dzień był zdecydowanie spokojniejszy i mniej magiczny. Choć w Boże Narodzenie też nie brakowało ciekawych zakazów oraz nakazów. Zupełnie zmieniał się także jadłospis.
W Wigilię na radomskiej wsi było głośno, a ludzie skupiali się na licznych wróżbach, które miały im dać odpowiedź na to, jaki będzie kolejny rok i jakie będą plony. Natomiast obchody Bożego Narodzenia były zupełnie inne. Inne, bo tego dnia nie można było wykonywać wszystkich prac.
– Pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia przebiegał na radomskiej wsi bardzo spokojnie. Generalnie siedziano w domu, raczej nie wychodzono, nie poruszano się poza swoim gospodarstwem, bo też był taki zwyczaj, że nie należało podejmować różnych czynności gospodarskich, może oprócz nakarmienia zwierząt hodowlanych – wyjaśnił Marcin Stańczuk z Muzeum Wsi Radomskiej.
Pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia to gospodarze usługiwali służbie.
– Generalnie dziękowano tego dnia służbie za pracę, która ta służba wykonywała przez cały rok. To było takie odbieranie zasług, tak zwane – dodał Marcin Stańczuk.
W Boże Narodzenie pojawiały się także nowe potrawy. Przede wszystkim jedzono świąteczny rosół, który był gotowany na wołowinie. Na stołach były również różnego rodzaju wędliny, które zalewano sosami.