Tym razem nie z upałem, a z ulewnym deszczem przyszło się mierzyć biegaczom podczas kolejnej edycji Półmaratonu Radomskiego Czerwca. Impreza jest elementem obchodów rocznicy protestu robotniczego, do którego doszło w mieście 25 czerwca 1976 roku.
– Ja mam nadzieję, że to będzie pozycja w obchodach dni Radomia stała i nieusuwalna, bez względu, jak ja to mówię, na barwy polityczne miłościwie nam panujących – powiedział Tadeusz Kraska, prezes Stowarzyszenia Biegiem Radom!
VI Półmaraton Radomskiego Czerwca wygrał Kyeva Cosmas Mutuku z Kenii. Najlepszy wśród Polaków był Tomasz Grycko.
– Trasa ogólnie super. Pogoda, według mnie, lepsza niż rok temu. Wtedy było prawie 30 stopni. Teraz około 14. Padał deszcz do 14 kilometra, więc dla mnie super warunki. Start iście treningowy, nie chciałem szarpać, ponieważ jest już koniec sezonu, więc teraz staram się już odpoczywać powoli i przygotowywać się do drugiej części sezonu – dodał omasz Grycko.
Wśród pań pierwsza na mecie była Angelika Mach.
– W porównaniu do ostatnich lat, bo to jest mój trzeci występ tutaj w Radomiu to na pewno trochę lepsza pogoda, bo nie było tak gorąco. Przez ostatnie dwa lata była temperatura około 30 stopni, więc tutaj było dużo chłodniej. Ale też nie było rewelacyjnie, bo w trakcie biegu spadła taka ulewa, że to też wytrącało z równowagi. A jak pani ocenia poziom trudności trasy? Trasa fajna. Może nie należy do takich mega szybkich, bo są też podbiegi i zbiegi, ale nie należy też do najtrudniejszych, więc taka naprawdę fajna trasa – zakończyła Angelika Mach.
W sumie w półmaratonie wystartowało 848 osób.