Tak w tej chwili wygląda skrzyżowanie ulic Wernera i Mireckiego w Radomiu. Tuż obok przejścia dla pieszych powstała duża dziura. Część chodnika po prostu się zapadła. Niedawno całe skrzyżowanie było przebudowywane, jednak jak zapewnia Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu, na powstanie zapadliska nie miały wpływu ostatnie prace w tym miejscu.
– Ta wyrwa to nie jest defekt, który powstał w wyniku ostatniej przebudowy tego skrzyżowania. Jest to kwestia sięgająca kilku, kilkunastu lat wstecz, kiedy to gazownicy wprowadzali przepust w tym miejscu. Został on wprowadzony w sposób niewłaściwy. I w tym momencie doszło do sytuacji takiej, w które deszcz wymył fragment przepustu, spowodowało to zapadnięcie się fragmentu ulicy – powiedział Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu.
W trakcie prac drogowców kierowcy będą musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami w ruchu.
– Sygnalizacja świetlna w tym momencie jest wyłączona z przyczyn naturalnych. Natomiast gdy tylko zapadlisko zostanie naprawione sygnalizacja świetlna wróci do normalnego funkcjonowania – dodał Dawid Puton.
Prace na skrzyżowaniu ulic Wernera i Mireckiego mają potrwać do końca tygodnia.