W niedzielę nad zalewem na Borkach biegacze rywalizowali w V Biegu Mikołajkowym. Impreza była okazją nie tylko do wspólnych zmagań, ale również do pomocy potrzebującym osobom.
Organizatorzy podzieli uczestników na kilka kategorii wiekowych. Od godziny 11:00 rywalizowały dzieci i młodzież.
– Na tej trasie biegam od trzech lat, więc dość dobrze ją znam. Jestem po chorobie, więc kolega z Kozienic pokonał mnie i gratuluję mu z tego miejsca. Pogoda dość ciężka, jak widać ręce mi tak zmarzły, że nie mogę nimi ruszać – mówi Denis Oraczko, uczestnik biegu.
– Spokojnie na początku, dopiero na końcówce przyspieszyliśmy – dodaje Wiktor Janduła.
O godzinie 13:00 rozpoczął się bieg główny. Biegacze mieli do pokonania trzy okrążenia wokół zalewu.
– Z każdym rokiem biega coraz więcej dzieciaków oraz dorosłych. Blisko 300 osób startuje w biegu głównym i to jednocześnie przekłada się na efekt finansowy naszej akcji – tłumaczy Tadeusz Kraska ze Stowarzyszenia Biegiem Radom.
– Trochę się stresuje, bo jest to dla mnie debiut w tak zorganizowanym biegu. Do tej pory biegałam sama, w sumie z psem, dla przyjemności. Dzisiaj postanowiłam przyjechać, wesprzeć Szlachetną Paczkę i spróbować swoich sił w tak zorganizowanym biegu – dodaje Anna Molenda, uczestniczka biegu.
Jako pierwszy linię mety przekroczył Kamil Walczyk, drugie miejsce zajął Łukasz Pochylski, a trzecie Karol Grabda. Wśród kobiet najlepsza okazała się Dominika Gapys. Zwieńczeniem imprezy był tradycyjny, coroczny Bieg Mikołajów.
– Bieg wspólny wszystkich obecnych, czyli rodziców, dzieci, kibiców, partnerów i biegaczy, gdzie staramy się wszyscy pokazać, że ta impreza nas jednoczy i w takim krótkim, kameralnym, spokojnym biegu przebiec. To taki happy-end naszej imprezy – mówi Kraska.
Uczestnicy biegu chętnie wspierali też Stowarzyszenie Biegiem Radom! W akcji „Szlachetna Paczka”.
– Zbieramy środki, rzeczy takie jak odzież, żywność, pieniądze, czyli wszystkie potrzebne rzeczy dla rodziny, którą objęliśmy swoją pomocą i dla której chcemy przygotować paczkę w ramach tej akcji. Podejmiemy się również wykonania pewnych prac remontowych – tłumaczy Kraska.
To jednak nie jedyna akcja charytatywna, która była prowadzona w niedzielne popołudnie. Organizatorzy zbierali też pieniądze dla chorego Franka.
– Zwróciła się do nas rodzina tego chłopca o wsparcie i umożliwienie zbiórki pieniędzy na wykonanie bardzo drogiego zabiegu operacyjnego w Stanach Zjednoczonych. Mamy również taką „umowę” z rodzicami, że jeśli zostaną nam jakieś pieniądze z akcji „Szlachetna Paczka” to również wesprzemy ją finansowo – mówi Kraska.
Na zakończenie organizatorzy przygotowali specjalną licytację, na której można było kupić m.in. gadżety Marcina Gortata z autografem, książki z podpisem Wandy Panfil czy koszulki radomskich zespołów.