W piątek w Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” otwarto jubileuszową wystawę prac malarza i grafika, Krzysztofa Mańczyńskiego. Podczas ekspozycji zaprezentowano kilkadziesiąt dzieł ukazujących artystyczny kunszt autora.
– Krzysztof Mańczyński jest osobą nietuzinkową, niespotykaną, cały ten jubileusz, przegląd 50 lat pracy daje pełen obraz tego, co robił i czym się zajmował Krzysztof Mańczyński, jest to dla nas zaszczyt, że w naszych murach akurat świętuje ten jubileusz Krzysztof Mańczyński, znany radomski artysta – powiedział Włodzimierz Pujanek, dyrektor MCSW „Elektrownia”.
Jak przekonuje artysta, Janusz Popławski, twórczość Krzysztofa Mańczyńskiego dotyka różnych wątków, które niosą ze sobą niezwykle wyraźny ładunek emocjonalny.
– W pierwszej sali są prace, które mają duży ładunek metaforyczny, może mniej rozmalowane kolorystycznie, mniej krzykliwe, ale bardziej monochromatyczne, ale w nich jest ładunek właśnie tej metaforyki , są watki jakiejś tęsknoty za czymś, jakieś wątki erotyczne, takie egzystencjalne, najróżniejsze – dodał Janusz Popławski, artysta.
Jednak według autora wystawy to właśnie PRL-owska rzeczywistość odcisnęła ogromne piętno na jego twórczości.
– Te obrazy najstarsze są bardzo ważne i z okresu stanu wojennego, pokazują ówczesną rzeczywistość, o której zapomnieliśmy, jak to wszystko wyglądało – stwierdził Krzysztof Mańczyński, autor wystawy.
Obecnie artysta przede wszystkim czerpie inspiracje z natury, która pozwala mu z dystansem kreować rzeczywistość.
– Mieszkam w jakiś mieście w centrum Polski jest jakie jest, a przyrodniczy, mianowicie przez parę miesięcy siedzę w Bieszczadach i mam za oknem przyrodę, gdzieś tam żubry jelenie i tak dalej i to mam na co dzień, jak wracam to chodzę jak ogłupiały po tych ulicach – dodał Krzysztof Mańczyński.
Otwarcie wystawy cieszyło się wśród gości uznaniem, a sam autor nie krył zaskoczenia.
– Zdumienie mnie otacza, kiedy zobaczyłem te tłumy. Nie przypuszczałem, że tyle osób przyjdzie, żeby ta wystawę, zobaczyć. 00:30 Tu jest 180 prac, ale nie zmieściło się drugie tyle, gdzieś tam zostało w magazynie, w piwnicy – zakończył Krzysztof Mańczyński.
Ekspozycję pt.”Krzysztof Mańczyński. Malarstwo. 50 lat pracy twórczej” można oglądać w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrowni” do 24 lutego 2019 roku.