Dla niektórych to sentymentalna podróż do przeszłości, dla innych poznanie historii, a mowa tu o pierwszym tego typu obiekcie w Polsce, Muzeum Polskich Rowerów, które w sobotę uroczyście otworzyło swoje drzwi. Ceremonię zainicjowali przedstawiciele władz miasta oraz członkowie Radomskiego Towarzystwa Retrocyklistów „Sprężyści”.
– Wygraliśmy wyścig w tym żargonie kolarskim, wygraliśmy mistrzostwo polskie, a nawet mistrzostwo świata. Mamy Muzeum Polskich Rowerów – powiedział Łukasz Wykrota, prezes „Sprężystych” i kurator pierwszej wystawy w Muzeum Polskich Rowerów.
W powstanie muzeum zaangażowali się weterani kolarstwa, trenerzy, działacze radomscy, ale tez miłośnicy i kolekcjonerzy.
– Muzeum Polskich Rowerów jest to wizytówka, nie tylko naszego miasta, ale nas wszystkich Polaków bo będziemy tym muzeum reprezentować Polskę na arenie całego świata – wyjaśnił Łukasz Wykrota, prezes „Sprężystych” i kurator pierwszej wystawy w Muzeum Polskich Rowerów.
Łukasz Wykrota, prezes „Sprężystych”, podziękował prezydentowi Radomia Radosławowi Witkowskimi oraz Mateuszowi Tyczyńskiemu, dyrektorowi kancelarii Prezydenta Radomia, którego uhonorował złotym medalem.
– Kiedy chcieliśmy, żeby powstało muzeum prezydent powiedział, zacznijcie od mobilnego, taki będzie początek, potem pomożemy przy stworzeniu muzeum i mamy efekt końcowy – dodał Łukasz Wykrota, prezes „Sprężystych” i kurator pierwszej wystawy w Muzeum Polskich Rowerów.
Do słów podziękowań dołączył się również Paweł Murawski, współorganizator
– Bardzo proszę o wręczenie, skromnego upominku dla Muzeum Rowerów. Celem jego jest odmierzanie szczęśliwych godzin wszystkich nas – powiedział Paweł Murawski, współorganizator imprezy.
Podczas konferencji głos zabrała Anna Świętochowska z Mazowieckiego Instytutu Kultury.
– Mam nagrodę za społeczność, a jej laureatem jest Łukasz Wykrota. Ogromne brawa dlatego, co robią Sprężyści. Ważne, że jest Muzeum, ale najważniejsze jest, że są tutaj ludzie, którzy są związani z historią Radomia i odkrywane jest w tym mieście, to co najwspanialsze – oznajmiła Anna Świętochowska, Mazowiecki Instytut Kultury.
Ważne jest to, że historia tego miejsca jest niezwykła, bo zaczęła się od ludzkiej pasji i dużego zdeterminowania,
– Kolejnym krokiem był budżet obywatelski, że radomianie chcieli tego muzeum w formie mobilnej, a na koniec doszło do połączenie tego z decyzją o finansowaniu – stwierdził Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii Prezydenta Radomia.
Muzeum to zawiera w sobie również historię miasta, ponieważ upamiętnia wielki sukces Radomia.
– Radom przed wojną był największym producentem rowerów w Polsce. Produkował przede wszystkim rowery marki Łucznik z Fabryki Broni, ale oprócz tego były również dwie prywatne firmy: Zieliński i Urbański -dodał Andrzej Burda, były kolarz Broni Radom.
Mateusz Tyczyński zapewniał, że obiekt będzie jednym z tych miejsc, do którego będą chętnie przyjeżdżać turyści z całej Polski.
– To będzie jedna z perełek Radomia. To będzie dobry początek rozwoju dla dobra Radomia, atrakcyjności turystycznej – uzupełnił Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii Prezydenta Radomia.
„Muzeum uważam za otwarte” po słowach, Grzegorza Janduły, prezesa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, można było rozpocząć podróż po muzealnych salach. A było co podziwiać. Welocyped z dużym przednim kołem, trójkołowce dla najmłodszych, wyścigówki oraz całą rodzinę Rometów. Znajduje się tu ponad 100 eksponatów.
– Należy też dbać o to muzeum, to nie chodzi o to, żeby tylko dzisiaj o nie dbać, ale każdego dnia, czy też kolejnych tego typu imprezach. Bardzo fajne miejsce, przyjemne dla fanów rowerów, kolarstwa. Zapraszamy wszystkich radomian – stwierdził Łukasz Podlewski, Radny PIS.
Pragnących otrzeć się o przeszłość, nie zrażały nawet długie. Tego popołudnia zakątek przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie, tętnił życiem. Zapytaliśmy zwiedzających o ich wrażenia.
– Dla mnie to niesamowite przeżycie, że są tu tak ważne dla mnie przedmioty, to niczym historia mojej części rodziny. Jestem dumna, że w ten sposób zostanie ona tak uświetniona – powiedziała zwiedzająca.
– Jest nam niezmiernie miło, że możemy uczestniczyć podczas otwarcia wyjątkowego miejsca dla nas, że mogę zobaczyć elementy, które były własnością mojego dziadka. Jestem bardzo zadowolona, że mamy takie muzeum – dodała uczestniczka.
– Super miejsce, pamiętam muzeum mobilne też było fajne. Cieszę się, że są takie miejsca w moim mieście -powiedziała uczestniczka.
– Od bardzo wczesnych lat zajmowałem się kolarstwem, to było moje życie, zawody, treningi, na co dzień prowadzę zakład z rowerami, dlatego ta dyscyplina sportu jest tak dla mnie ważna. Widząc to miejsce, obiekty, wzruszyłem się, a pomimo mojego wieku dzisiejszy dzień dał mi dużo energii – uzupełnił zwiedzający.
Przypomnijmy, ze w dniu otwarcia, w sobotę 30 marca wstęp do muzeum był bezpłatny. Muzeum Rowerów Polskich będzie czynne od wtorku do niedzieli.