Romuald Koperski, polski podróżnik, pisarz oraz rekordzista Guinnessa wraz załogą wyruszył z warszawskiego lotniska na Bemowie do Tokio, aby upamiętnić i powtórzyć wyczyn polskiego pilota sprzed 93 lat.
– Trasa będzie wiodła przez tereny Syberii bardzo mi bliskiej ponieważ od 25 lat jeżdżę po tej ziemi. Trasa będzie liczyła około trzech doi czterech godzin lotu dziennie. Nie będzie uciążliwa. W przerwach mechanik, który jest z nami na pokładzie będzie mógł się zając samolotem, a my będzie mogli w tym czasie udać się na miasto i poddać urokowi zwiedzania – mówi kierownik wyprawy Romuald Koperski.
Śmiałkowie będą podróżować dwupłatowcem AN-2, zwanym potocznie Antkiem. To bardzo wytrzymały samolot – mówi mechanik pokładowy wyprawy.
– Jest wytrzymałym, bezpiecznym, specyficznym, ale jak najbardziej odpowiednim na taką wycieczkę. Planujemy lecieć na wysokości do 500 metrów czyli 300-500 metrów z widocznością ziemi cały czas. Jak warunki pogodowe pozwolą to będzie się takimi skokami 3-4 godzinnymi dziennie przemieszczać – tłumaczy Paweł Łokaj, mechanik lotniczy.
W 1926 roku polski pilot wojskowy, sportowy oraz doświadczalny Bolesław Orliński wraz ze swoim mechanikiem Leonardem Kubiakiem dokonali kilkuetapowego przelotu z Warszawy do Tokio.
– W 1925 roku będąc przypadkowo w Warszawie został napotkany przez ówczesnego dowódce lotnictwa, który zaprosił go do restauracji i powiedział – słuchaj robimy nowy pułk, jesteś nam potrzebny. Orliński podpisał akces i po rocznym lataniu jako instruktor został powołany przez generała Rayskiego na ten lot, który stał się taki sławny. To było 21 odcinków w obie strony, prawie 22 tys kilometrów. Samolot Breguet (19 A2) – opowiada Stanisław Błasiak, pilot i właściciel pamiątek po Bolesławie Orlińskim.
Wyprawa Warszawa-Tokio-Warszawa Romualda Koperskiego śladem Bolesława Orlińskiego potrwa około 6 tygodni.