W siedzibie Stowarzyszenia Radomski Czerwiec 76 Bohaterowie wydarzeń z czerwca 1976 roku oraz sympatycy stowarzyszenia spotkali się przy wigilijnym stole, aby przekazać sobie najserdeczniejsze życzenia świąteczno-noworoczne.
Jak co roku dla uczestników protestu robotniczego sprzed 43. lat było to wyjątkowe i wzruszające wydarzenie przywołujące czasem trudne wspomnienia.
– Mamy sporo ludzi w naszym stowarzyszeniu. Dbamy, szanujemy się. Dzięki Bogu jesteśmy, żyjemy i to jest najważniejsze, że żyjemy. Doczekaliśmy takiej chwili, że po 43 latach możemy mówić, możemy być – mówi Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec 76.
Wigilijne spotkanie to okazja do złożenia sobie najszczerszych życzeń. Tak było także podczas spotkania w Stowarzyszeniu Radomski Czerwiec 76, które już żyje obchodami 45 rocznicy wydarzeń z 1976 roku.
– Aby tylko było zdrowie i żeby człowiek dożył tej rocznicy to będzie wielkie przeżycie. Dla mnie osobiście to jest spełnienie moich marzeń, żeby pomnik Radomskiego Czerwca stanął w takim miejscu, gdzie powinien stać – życzył sobie i członkom stowarzyszenia prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec 76.
Przypomnijmy, w czerwcu 1976 roku na ulice Radomia, Płocka i Ursusa wyszli robotnicy, aby sprzeciwić się drastycznym podwyżkom cen na podstawowe produkty, w tym żywność. Protest został brutalnie spacyfikowany przez milicje. Mimo wszystko ówczesny rząd wycofał się z podwyżek.