To był udany rok dla podopiecznych legendarnego radomskiego pięściarza, Sławomira Żeromińskiego. W ogólnopolskim rankingu podsumowującym 2019 rok klub zajął bardzo wysokie, 2. miejsce.
– Nie spodziewałem się, że tak wysoko możemy być w rankingu. Nie celowałem w to, żeby jak najwyżej w rankingu się znaleźć bo to jest sprawa drugorzędna. Przede wszystkim chodzi o to, żeby w tej sekcji zawodnicy się rozwijali – mówi Sławomir Żeromiński.
BKS Radomiak Radom znalazł się w czołówce najlepszych polskich klubów, obok KS SAKO Gdańsk, MKSW Pomorzanin Toruń, KSW Róża Karnlino czy BKS Concordia Knurów. To efekt wieloletniej, ciężkiej pracy po reaktywowaniu klubu przez trenera Żeromińskiego.
– Kilka ładnych lat temu, kiedy zaczynaliśmy pierwszym zawodnikiem, który był medalistom był Michał, mój syn. Jak przyszliśmy z Hubala Chlewiska do Radomiaka, gdzie w 2009 roku reaktywowałem tą sekcje tylko on był medalistom. W ciągu kilku miesięcy dołączyli młodzi zawodnicy w kategorii kadetów, gdzie zdobyli już medale. W następnym roku było już lepiej, a za trzy lata mieliśmy taki wysyp, że zdobyliśmy 11 medali – dodaje trener BKS Radomiak Radom.
Wśród podopiecznych Sławomira Żeromińskiego są bardzo utalentowani mimo młodego wieku zawodnicy, których nazwiska znalazły się w rankingu Polskiego Związku Bokserskiego za rok 2019. Niektóre nawet dwukrotnie, w tym m.in. Paweł Brach, Agata Kaczmarska, która przygotowuje się obecnie na zgrupowaniu kadry Polski czy Aleksandra Smuklerz.