W miniony piątek, 10 stycznia inauguracyjnym wspólnym bieganiem nad zalewem na Borkach rozpoczęło się kolejne już Wyzwanie Stu. Ludzi z charakterem. Tym razem zebrane w ten sposób pieniądze pomogą wyjątkowemu rodzeństwu Szymonowi i Helence Kowalik z Radomia.
– Dzisiaj rozpoczynamy trening. Kolejne Wyzwanie Stu. Kolejne sto dni niesienia pomocy. Kolejne aktywne sto dni. Dzisiaj niesiemy pomoc dla Szymona i Helenki Kowalik. Pierwszy raz taka duża akcja, gdzie ruszamy pierwszym treningiem wszyscy naraz z czego się niezmiernie cieszę. Mamy naprawdę mnóstwo ludzi w różnym wieku, o różnej aktywności fizycznej. Jestem niesamowicie szczęśliwy z tego powodu, że ludziom się chce. Tu nie chodzi o mnie. Tu nie chodzi nawet o nich. Tu chodzi o nas wszystkich. Jeżeli wszyscy razem weźmiemy to w nasze ręce jesteśmy w stanie cokolwiek zrobić – mówi Cezary Papis.
Akcja oprócz tego, że mobilizuje uczestników do codziennej aktywności fizycznej przekłada się na realną pomoc dla Szymonka i Helenki.
– Cały ambaras polega na tym robiąc coś dobrego dla siebie możemy zrobić coś dobrego dla innych. Pomoc niesiona Szymonowi i Helence wygląda w ten sposób, że przez sto dni aktywności fizycznej przeznaczamy złotówkę. Tylko jedną złotówkę dziennie dla Szymona i Helenki co przez sto dni daje wcale nie tak mało bo daje sto złotych. Niemniej jednak możemy to sto złotych wpłacić od razu. Proponuje przelewy robić co dziesięć dni dlatego, że dziesięć złotych to nie są duże pieniądze – tłumaczy pomysłodawca akcji.
Każde odstępstwo od wyzwania to „karna dycha”. Wówczas zamiast złotówki za każdy dzień złamania postanowienia wpłacamy dziesięć złotych.
– Kiedy zwale trening, kiedy złamie swoje przyrzeczenie, że np. nie będę jadł słodyczy, a zdarzy mi się zjeść jakiegoś „cuksa” to wtedy wpłacam honorową dychę na konto Szymonka i Helenki – dodaje Cezary Papis.
Do akcji można dołączyć tak naprawdę w każdej chwili. Więcej informacji na facebookowej grupie WYZWANIE STU. LUDZI Z CHARAKTEREM.