Nadszedł maj, zakwitły kasztany i rozpoczęły się maturalne egzaminy. Jak się okazało język polski nie stanowił dla maturzystów większego wyzwania.
Maturzyści wrócili do szkoły po raz pierwszy od października zeszłego roku. Konieczność zdalnej nauki okazała się ważnym czynnikiem w przygotowaniach do egzaminu.
Teraz młodych czekają ostatnie egzaminy, najdłuższe wakacje oraz pierwsze kroki na ścieżce dorosłego życia.
Tegoroczne matury zostały niestety zakłócone. W kilku szkołach w naszym regionie doszło do fałszywych alarmów bombowych, przez co uczniowie mogli nawet stracić termin egzaminu.
-We wtorek rano dyżurny radomskiej komendy otrzymał zgłoszenie o mailach, które otrzymały placówki szkolne na terenie miasta i powiatu o podłożonym ładunku wybuchowym. W sumie takie maile otrzymało kilka placówek, w dwóch była ewakuacja osób ze szkoły i tam cały czas policjanci wykonują czynności.- poinformowała Justyna Leszczyńska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Na szczęście alarmy doprowadziły jedynie do nieznacznego opóźnienia w rozpoczęciu egzaminu w dwóch radomskich szkołach. W tym roku do matury w Radomiu przystąpiło około 2600 absolwentów.