Sporą burze wywołała wystawa plakatów Szymona Szymankiewicza na placu Corazziego. Poseł Konfederacji Robert Winnicki złożył interpelacje do prezydenta Radomia w tej sprawie. Wczoraj odbyła się debata z autorem wystawy, który tłumaczył swoją interpretacje tego plakatu.
– Polska Walcząca jest symbolem, któremu należy się ogromny szacunek, który ja mam wobec tego znaku, szczególnie wobec ludzi, którzy walczyli nasi przodkowie o wolność. To, co mnie poruszyło i to, dlaczego powstał ten plakat to jest zjawisko, kiedy idziemy czy widzimy w telewizji ludzi, którzy bezczeszczą zwyczajnie ten znak nosząc go na majtkach, na ubrankach dla psów, kelnerzy w Warszawie mają opaski, robią z tego biznes – mówi Szymon Szymankiewicz, autor wystawy.
Plakat Szymona Szymankiewicza ma na celu pokazanie kontrastu i strywializowania takiego znaku. W kuluarach mówi się o tym, że na policje miało trafić zawiadomienie o naruszenie symbolu Polski Walczącej.
– Jeżeli chodzi o prawne konsekwencję to nawet nie myślałem o tym. Ja tutaj nie czuje się w żaden sposób winny ani odpowiedzialny za coś co się w Polsce po prostu dzieje. Jest to trywializowanie symbolu, któremu należy się szacunek, ja to zwyczajnie pokazałem to jest bardzo proste – dodaje artysta.
Radomska Młodzież Wszechpolska na swoim facebookowym fanpage wyrażała swoje oburzenie i apelowała do prezydenta miasta. Jednak debatować w tej sprawie z autorem wystawy nie chciała.