W ten weekend radomska Broń jest organizatorem I memoriału Zdzisława Miłkowskiego. Klub chce w ten sposób uczcić pamięć legendarnego piłkarza i trenera, który przez ponad pół wieku reprezentował barwy Broni Radom. Na memoriał poświęcony Zdzisławowi Miłkowskiego do Radomia przyjechało 10 klubów z całej Polski.
Były łzy wzruszenia, oficjalne przemowy, a także mecze juniorskich drużyn z całej Polski. Tak radomska Broń uczciła pamięć legendarnego piłkarza i trenera tego klubu Zdzisława Miłkowskiego. Pierwszy raz władze Broni zorganizowały memoriał ku czci zawodnika, który przez ponad pół wieku reprezentował barwy jednego klubu.
– To jest ikona. Nie wstydzimy się tego stwierdzenia i tego słowa używać, bo dobrze wiemy, że w kanonach całej piłki nożnej Broni Radom zapisał się w historii bardzo mocno i kontynuowania takiej tradycji, pamięci na pewno jest naszym przede wszystkim obowiązkiem – zaznacza Artur Piechowicz, prezes Broni Radom.
Zdzisław Miłkowski zmarł latem ubiegłego roku. W ostatnich latach życia pracował z dziećmi z rocznika 2004. Po śmierci w roli trenera zastąpił go były piłkarz Broni Radom Robert Rogala, który kilkakrotnie miał okazję spotkać się z legendą klubu z Narutowicza.
– Na koniec mojej kariery piłkarskiej i trenera trenerskiej spotkaliśmy się w jednym klubie. Mam teraz zaszczyt poprowadzić jego drużynę, czyli rocznik 2004 i myślę, że nie będzie się za mnie wstydził – mówi Robert Rogala, trener Broni Radom 2004.
Na memoriał poświęcony Zdzisławowi Miłkowskiego do Radomia przyjechało 10 klubów z całej Polski m.in. Polonia Warszawa, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski czy Stal Stalowa Wola.
– Cieszę się, że wszystkie te drużyny, które były zaproszone przyjęły zaproszenie. Zresztą widać, że frekwencja dopisała. Jesteśmy bardzo zadowoleni no i jak było widać były chwile i momenty wzruszenia są, no bo niestety taka jest uroczystość tego memoriału – podkreśla Artur Piechowicz, prezes Broni Radom.
Celem memoriału jest nie tylko uczczenie pamięci o Zdzisławie Miłkowskim, ale także popularyzacja piłki nożnej wśród dzieci.
– Warto jest uczcić jego cześć, bo był to człowiek niezwykły, który całe swoje życie poświęcił jednym barwom, co jest w tych czasach bardzo rzadkie no i myślę, że naprawdę takie turnieje mają na celu generalnie popularyzację tego sportu wśród młodzieży, a dzisiejsza rywalizacja widać, że nie tylko pod względem takim, że żeśmy się spotkali, ale pod względem sportowym przebiega na bardzo wysokim poziomie – mówi Robert Rogala, trener Broni Radom 2004.
Jak zaznaczają władze Broni jest to pierwszy memoriał poświęcony Zdzisławowi Miłkowskiemu, ale na pewno nie ostatni. Turniej ma stać się tradycją i symbolem klubu.
– Na pewno to będzie wpisane w kalendarz nasz jako w strukturach Broni, że takie turnieje będą się odbywać – zaznacza Artur Piechowicz, prezes Broni Radom.
Zdzisław Miłkowski przez 55 lat był związany z radomską Bronią. Najpierw reprezentował barwy tego klubu na piłkarskich boiskach, a potem jako trener szkolił m.in. takich piłkarzy jak Tomasz Dziubiński czy Artur Kupiec.