23-letni skrzydłowy Oskara Przysucha Luciano Matsoso został powołany do reprezentacji narodowej Lesotho. Młody zawodnik będzie miał szansę zagrać w towarzyskich meczach z Zimbabwe (8 listopada) i Malawi (11 listopada).
– Na pewno jest to historyczne wydarzenie dla klubu. Jestem już 12 rok prezesem i ani podczas mojej kadencji, ani w ogóle nie było w dziejach Oskara powołania do reprezentacji. Ale wiadomo, powołanie do reprezentacji to powołanie. W dzisiejszym meczu byliśmy osłabieni co było widać na boisku, ale chłopaki dali radę – mówi Tadeusz Rejmer, prezes Oskara Przysucha.
Z powołania do kadry narodowej mniej zadowolony jest trener Oskara, Bolesław Strzemiński. Matsoso już wyjechał do swojego kraju, a wraz z nim Przysuchę opuścił też jeden z podstawowych graczy Oskara, Itumeleng Nkwana. Strata dwóch zawodników przed ostatnimi meczami rundy jesiennej była i jest sporym problemem dla trenera Strzemińskiego przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.
– Życzę mu powodzenia, niech rodzi sobie jak najlepiej. Szkoda tylko, że Luciano wyjechał i pociągnął za sobą „Itu”, bo w tej sytuacji kadrowej w jakiej obecnie jesteśmy, „Itu” był nam bardzo potrzebny – komentuje Strzemiński.
Bardzo możliwe, że zarówno Matsoso jak i Nkwana w rundzie wiosennej nie będą już reprezentować barw przysuskiego zespołu.