Porady prawne z zagadnień prawa spółdzielczego, spotkania z kandydatami mieszkańców do Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie, a także możliwość zgłoszenia problemów, z którymi zmagają się spółdzielcy. To główne cele Inicjatywy Sąsiedzkiej, która zawiązała się na Ustroniu.
– Ten namiot to nasz pomysł. Jest to promowanie nas – kandydatów z wszystkich jednostek. Mieszkańcy mogą zadawać nam pytania, mogą nam się zwierzać ze swoich problemów. Będzie radca prawny, który będzie udzielał odpowiedzi w kwestii prawa spółdzielczego, będzie uświadamiał mieszkańców o tym, jakie mają prawa, co im się należy, jak powinni być traktowani. Za to płacą, to jest tak samo ich majątek jak nas wszystkich – mówi Paweł Szczepański z Inicjatywy Sąsiedzkiej.
Jak tłumaczą organizatorzy – Inicjatywa Sąsiedzka to odpowiedź na problemy mieszkańców osiedla Ustronie.
– To jest taka odpowiedź na działania spółdzielni. Nie podobają się mieszkańcom działania spółdzielni, ale też rzeczy, które nie są robione. Stąd ta nasza inicjatywa. Już zrobiliśmy wiele dobrego, nawet za pośrednictwem Waszej telewizji, pokazaliśmy takie proste, przyziemne problemy mieszkańców, które zostały rozwiązane. Jak się okazało przed Walnym Zgromadzeniem udało się to zrobić, a wcześniej się nie udawało – tłumaczy Szczepański.
Problemów jest wiele, tak jak pytań dotyczących działalności spółdzielni, zadawanych przez mieszkańców. Większość pozostaje bez odpowiedzi ze strony władz Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie.
– Zauważam przeważnie w czerwcu, kiedy zbliża się termin Walnego Zgromadzenia, wtedy zaczyna się strzyżenie trawników, regularniejszy wywóz śmieci, ale to i tak nie pomaga. Smród wydobywający się z otwartych wiat. Chcemy je zamknąć, chcemy uzyskać zgodę na zebraniu, żeby zrobić z tym radykalny porządek, żeby to nie wyglądało jak w czasie strajku śmieciarzy w Neapolu. Te góry przewalających się śmieci, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, wtedy kiedy ludzie robią wzmożone zakupy, wywożą różne pudła. Okres świąteczny kojarzy mi się z tym strasznym widokiem z okna na śmietnik. Tak nie może być – opowiada Krzysztof Bińkowski, mieszkaniec os. Ustronie.
Wiele wątpliwości budzi także monitoring, za który płacą mieszkańcy Ustronia, a który ich zdaniem nie spełnia swojego zadania. Zdaniem mieszkańców klatki są niszczone i mimo monitoringu nie udaje się temu zapobiec.
– Jest monitoring, za który my wszyscy mieszkańcy płacimy, ale jak się okazuje ten monitoring jest tylko z nazwy bo żadnych interwencji na naszym osiedlu przez 3 lata nie widziałem – mówi inny z mieszkańców Ustronia, Mariusz Żurowski.
Podczas zerwanego przez zarząd spółdzielni Walnego Zgromadzenia nie było możliwości zajęcia się problemami mieszkańców.
– Uczestniczyłem w tym „cyrku”, który zaprezentował nam zarząd. Kilkuset ludzi oczekujących w warunkach naprawdę urągających XXI wiekowi i nagle wyskakuje Pan przewodniczący z Rady Nadzorczej, który ogłosił zakończenie obrad chociaż w najnowszym biuletynie twierdzi, że przenosi obrady do MOSiR-u. Nie znam takiej formy przenoszenia w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, ani w prawie spółdzielczym. Nie wiem jak to rozumieć – wyjaśnia Krzysztof Bińkowski.
Namioty Inicjatywy Sąsiedzkiej będą rozstawiane na Ustroniu do poniedziałku, 8 lipca włącznie.
– Zapraszamy serdecznie od godziny 17.00 na Górkę Indiańskiej. Będzie tam trzy, cztery godziny. Jutro zapraszamy od godziny 10.00 na kładkę przy ulicy Osiedlowej. W poniedziałek wystawiamy namiot przy ulicy Wyścigowej, tuż przy przychodni w godzinach popołudniowych. Jeśli ktoś z mieszkańców byłby zainteresowany serdecznie zapraszamy, żeby nas poznać, zadawać nam pytania – zachęca Paweł Szczepański.
Mimo prób, nie udało nam się skontaktować z władzami spółdzielni i uzyskać komentarz do sprawy.
Przypomnijmy, Walne Zgromadzenie członków Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie zaplanowano na środę, 10 lipca na godzinę 17.00. Mieszkańcy Ustronia oraz ich pełnomocnicy będą wpuszczani na halę MOSiR przy Narutowicza od godziny 15.00.