Mimo że to dopiero połowa lutego, wiosna zaczyna dawać o sobie znać. Pierwsze cieplejsze dni roku mogą napawać optymizmem, ale nie wszystkim kojarzą się tak dobrze. Co roku w tym okresie strażacy walczą z pożarami traw.
-Sezon wypalania traw rozpoczął się. Przyjmujemy pierwsze zgłoszenia związane z oczyszczaniem pół z pozostałości organicznych po zimie. Często jest to wykonywane poprzez wypalanie resztek traw, resztek nieużytków. Przyjęliśmy wczoraj i dzisiaj przyjmujemy pojedyncze zgłoszenia, natomiast obecna sytuacja hydrologiczna, pogodowa, skłania nas do planowania, że tych wyjazdów będzie z dnia na dzień coraz więcej.- mówił mł. bryg. Łukasz Szymański z Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
Pożary łąk i nieużytków stanowią zagrożenie nie tylko dla środowiska.
-Nieumyślne wypalanie traw powoduje potężne straty w środowisku. Niemniej jednak jest to realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Co roku zdarzają nam się przypadki, kiedy same osoby wypalające zostają ranne w tych pożarach, są oparzone. Dynamicznie zmieniające się warunki pogodowe podczas wypalania dużych połaci powodują, że ogień również może zaskoczyć- przestrzegał Łukasz Szymański.
Tego typu zdarzenia angażują dużą liczbę strażaków. Może to spowodować, że nie uda im się dotrzeć na czas do kolejnego zgłoszenia.
-Z mojej kariery pamiętam jedno zdarzenie, kiedy Państwowa Straż Pożarna nie dojechała na czas. Spowodowane było to właśnie przedysponowaniem jednostek z innych zdarzeń. Niestety wtedy spłonął bardzo piękny, nowy dom mieszkalny.- powiedział były rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, jednak w przypadku spowodowania zagrożenia dla życia kara może sięgnąć nawet 10 lat więzienia. Jeśli zauważymy pożar niezwłocznie kontaktujmy się ze strażą pożarną.