Władze Radomia apelują do rządu o zwiększenie subwencji oświatowej. Pismo do premiera, ministra edukacji narodowej i ministra finansów to między innymi prośba o zabezpieczenie środków na podwyżki nauczycieli.
-Oczywiście wszyscy zgadzają się, że inwestycja w oświatę to inwestycja, powinniśmy zrobić absolutnie wszystko, żeby dzieci i młodzież dostały te kompetencję, te umiejętności w ramach procesu dydaktycznego, tak żeby potem mogły odnaleźć się na rynku pracy. Powinniśmy zrobić absolutnie wszystko, aby wszystkie dzieci, całą młodzież objąć możliwie dobrym, obiektywnym procesem edukacji.- zwracała uwagę Katarzyna Kalinowska.
Jak mówiła kierująca wydziałem edukacji wiceprezydent, obecnie subwencja oświatowa którą otrzymuje miasto nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów wynagrodzeń nauczycieli.
-To co dostajemy w ramach subwencji oświatowej pokrywa jedynie 65% zadań, które z tej subwencji powinny być finansowane. Co to oznacza dla nas? To oznacza, że od kilku lat, rok w rok, dokładamy 100 milionów, żeby pokryć te wydatki, które powinny być pokryte w ramach subwencji oświatowej.- podkreślała wiceprezydent.
Jak poinformowała Katarzyna Kalinowska przez 4 lata miasto ze środków własnych dokładało do systemu oświaty około 150 milionów złotych. Te wydatki skutkowały i będą skutkować brakiem funduszy na innowacje w oświacie.
-Przyszły rok szkolny będzie trudny, bo mamy plan oszczędnościowy. Każda innowacja realizowana w szkołach jest oglądana przez prezydenta, przez Urząd z każdej strony i zastanawiamy się czy będzie ona realizowana czy nie. Także pierwszy kierunek jest taki, że rzeczywiście będziemy w pierwszej kolejności rezygnować z różnego rodzaju innowacji w szkołach podstawowych i w szkołach średnich.- informowała Katarzyna Kalinowska.
W tym roku miasto dołoży do podwyżek dla nauczycieli około 7 milionów złotych.