Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej, poinformował ostatnio informację na swoim profilu na Facebooku, że w Radomiu powstanie szpital tymczasowy, w związku z coraz większym zagrożeniem ze strony koronawirusa. Nie wiemy jeszcze oficjalnie, gdzie taka placówka miałaby powstać.
– Niedużo o tym wiemy, natomiast my jednoznacznie, ja i dyrekcja szpitala wskazujemy lokalizacje na takie przedsięwzięcie i to jest w tej chwili budowane Centrum Rehabilitacji. Jesteśmy blisko zakończenia tej inwestycji, to jest idealne miejsce do tego aby zorganizować taki szpital tymczasowy – mówi prezydent Radomia, Radosław Witkowski
Za lokalizacją przemawia też fakt, że znajduje się ona w pobliżu Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, który będzie sprawował piecze nad nowo powstałą placówką.
– Natomiast decyzje w tej sprawie podejmuje ministerstwo zdrowia, a ministerstwo już kolejną dobę , bo my otrzymaliśmy takie zgłoszenie w piątek, że władze polskie są zainteresowane, rząd polski jest zainteresowany lokalizacją takiego szpitala w Radomiu. Czyli mamy sobotę, niedzielę, poniedziałek wtorek. Piątą dobę i ministerstwo zdrowia jeszcze takiej decyzji nie podjęło i nam jej nie przekazało – tłumaczy prezydent Radomia
Po tym jak na Stadionie Narodowym w Warszawie powstał szpital tymczasowy, Prezes Zarządu PKN ORLEN Daniel Obajtek zapowiedział, że podobne powstaną również w Płocku i Ostrołęce. Brak zapowiedzi budowy takiej placówki w Radomiu zdziwił wielu mieszkańców. Radomski radny PiS Dariusz Wójcik twierdził w naszym programie, że taka decyzja była od początku.
– Proszę porozmawiać z ministrem Wojciechem Skurkiewiczem, który o tym wszystkim wiedział. Tylko, że wie pan, najpierw decyzje komunikuje premier, dopiero lokalni politycy. No trudno, żeby premier, zanim podzieli się swoimi propozycjami, premier, minister zdrowia, na posiedzeniu Rady Ministrów, najpierw wyszedł i opowiadał w telewizji. No chyba nie tak się politykę prowadzi i nie tak się kieruje państwem – mówi Radny PiS, Dariusz Wójcik
Kolejnym pytaniem, które póki co pozostaje bez odpowiedzi, jest to, kto będzie pracował w szpitalu tymczasowym, skoro już teraz służba zdrowia jest na granicy wytrzymałości.