Nieoczekiwanie w czwartek piłkarzom radomskiej Broni wypadł sparingowy mecz z III-ligową Kotwicą Kołobrzeg. Goście znad morza przebywają obecnie na 6-dniowym zgrupowaniu w Nieborowie, gdzie przygotowują się do rundy wiosennej rozgrywek ligowych. Kotwica po stosunkowo wyrównanym meczu pokonała Broniarzy 2:1.
W 23. minucie meczu na prowadzenie kołobrzeżan wyprowadził Artur Gieraga. Po przerwie na 0:2 z karnego strzelił Łukasz Staroń, a wynik spotkania na 1:2 ustalił Michał Kielak.
– Kto popełnia więcej błędów, to mecz przegrywa, ale generalnie zadowolony jestem, bo od samego rana się obawiałem, czy ten mecz dojdzie do skutku. Warunki są, jakie są – stwierdził trener Artur Kupiec.
W zespole radomskiej Broni testowany był młody golkiper, a od zakontraktowania Yudai Miaymoto z KTS Weszło radomski klub dzielą tylko kwestie formalne. Niewkluczone, że do III-ligowca trafią jeszcze inni gracze.
– Potencjał jest duży. Każdy wie, w jakim okresie jesteśmy. Jesteśmy po bardzo trudnym tygodniu i tutaj cudów nikt nie oczekuje. Zawodnicy sami wiedzą, co mają w nogach, także dbamy o zdrowie, a rynek też obserwujemy i jeżeli ktoś będzie zdecydowanie lepszy od zawodników, którzy są, to wtedy będziemy rozmawiać – zapewnił szkoleniowiec radomskiej Broni.
Kolejny sparing Broniarzy już w najbliższą sobotę. Rywalem radomian będzie Chełmianka Chełm.