Rolnicy w całej Polsce, również ci z ziemi radomskiej, po raz drugi wyjeżdżają na ulice kraju, by zaprotestować przeciwko tzw. „piątce Kaczyńskiego”, czyli ustawie, która ogranicza między innymi ubój rytualny.
– „Piątka Kaczyńskiego” chce zniszczyć polską wieś, chce zniszczyć zapał naszych młodych synów, naszych przyszłych rolników, którzy chcą dalej produkować, dalej chcą rozwijać. Drodzy Państwo absurdy, które są nam serwowane na dzień dzisiejszy, które mogą wejść w życie wykończą polskie rolnictwo – mówi Wojciech Pysiak, jeden z organizatorów protestu w Radomiu
Radomscy rolnicy przyłączają się do ogólnopolskiego protestu. Jak sami twierdzą, mimo niekorzystnej sytuacji epidemiologicznej, są na tyle zdeterminowani, by spotkać się i wspólnie przejechać między innymi ulicami Radomia.
– Naprawdę ludzie mają ciężko. Rolnik to jest kilka pokoleń, co składa cegłę do cegły. I to rozwalić w ciągu jednego, jednej ustawy?! To wszystko… my chcemy pracować. Mi się wydaje, że chyba polski rolnik jest ważniejszy, niż niemiecki czy holenderski. Bo holenderski, niemiecki jak zabraknie polskiego rolnika, to on będzie wiedział ile będzie kosztowało w markecie, nie będzie wtedy promocji – mówi jeden z protestujących
Protestujący rolnicy nie zgadzają się również co do tego, jakoby mieli źle traktować zwierzęta hodowlane.
– Ponad 300 głosowało na te ustawę. W Jakich chodzą butach? Czy sztucznych za 20zł za 30 z Chin, czy skórzanych ekologicznych. To to są obrońcy zwierząt? Ja, jak mam krowy mleczne, czy hoduje, to ja lepiej dbam o te krowy, o to gospodarstwo, o swoje maszyny, o rodzinę, jak nie jeden o ojca czy matkę tak nie dba – kontynuuje protestujący
Wychodzą na ulicę za apelem do rządu, by ten zdecydował się na rozmowę z nimi, w celu nawiązania kompromisu co do tzw. „piątki Kaczyńskiego”
– Jest nas około 50 w tej chwili traktorów, nikt się nie spodziewał, że cos takiego będzie. Nikt nie konsultował, nikt nie uzgadniał. Nawet sam minister nie miał zielonego pojęcia, co za jego plecami się kroi. Drodzy Państwo, to jest karygodne. Myślę, że przyjdzie czas opamiętania. Myślę, że posłowie, jeśli przyjdzie jeszcze raz do głosowania zastanowią się – wyjaśnia Wojciech Pysiak
Trasa protestu zakłada przejazd pojazdów rolniczych z Wolanowa do Skaryszewa, a w samym mieście przez między innymi ulicę 1905 roku czy Maratońską.