Na ostatniej w tym roku nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w Radomiu radni rozmawiali na temat starych zobowiązań związanych z 70 milionami złotych, które spółka Port Lotniczy Radom miała zainwestować w rozwój lotniska.
– Wczoraj prezydent na koniec roku próbował przerzucić, ukryć stare zobowiązania wynikające z lat ubiegłych, dotyczące radomskiego lotniska, dotyczące słynnej umowy, pożyczki tzw. buy-sell-back. Ja ciesze się, że radni przez te dwa tygodnie, które dzieliły poprzednią sesje od wczorajszej, rzeczywiście przypatrzyli się dokładniej zapisom uchwały – mówi Łukasz Podlewski, radny PiS
Od 2015 r. do 2018 r. spółka miała zainwestować w rozwój lotniska, spłatę zobowiązań i inwestycje kwotę ok. 70 milionów w tym 45 mln na inwestycję.
– Inwestycjami o których mowa są w pierwszej kolejności: budowa podstawowej płyty postojowej dla portu lotniczego w założeniu ok 20 milionów, budowa drogi kołowania do płyty postojowej w założeniu około 10 milionów. Budowa podstawowej strażnicy lotniskowej w założeniu około 6 milionów. Zakup i montaż instalacji oświetlenia nawigacyjnego drogi startowej i dróg kołowania w założeniu ok 7 mln – tłumaczy Marcin Majewski, radny rady miejskiej
Dodatkowo wykonanie niezbędnej dokumentacji projektowej pod przyszłe inwestycje infrastrukturalne typu terminal kargo czy sieci uzbrojenia terenu przyszłych obiektów lotniskowych to wartość ok 2 milionów co razem składa się na kwotę 45 milionów.
– Prezydent do dziś drodzy państwo nie pokazał, które inwestycje zostały zrobione, wielokrotne interpelacje radnych poprzednich kadencji, które wczoraj odczytał z kartki na co było wydane, poprosiłem na sesji „panie prezydencie, poproszę o skan tego co pan przeczytał i wysłanie na maila”. Nie wiem drodzy państwo, jak u państwa działa skrzynka pocztowa, ale u mnie skan i jedna strona wysyła się dosyć szybko – mówi Łukasz Podlewski, radny PiS
Jak zapowiadają radni PiS, dalej będą domagać się od prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego wytłumaczenia, na co zostały przeznaczone środki finansowe.