Do naszego studia cyklicznie zapraszamy przedstawicieli lokalnej sceny politycznej, w ramach programu KONTRAST PLUS. Nie rzadko bywa, że nasi goście przepychają się słownie na naszej antenie.
Taką sytuację wywołał temat remontu ulic i chodników w Radomiu. Przewodniczący Komisji Gospodarki radny Robert Fiszer zwracał uwagę na cykliczne odrzucanie przez Urząd Miejski wniosków składanych przez Prawo i Sprawiedliwość.
– Składaliśmy wnioski, że tak powiem, które, według nas, ulice powinny być, czy chodniki, remontowane i tyle. Ze względu na to, że do nas mieszkańcy przychodzą. Tylko z automatu, jeżeli był jakiś wniosek składany przez radnych PiS no to od razu lądował w koszu – mówi Robert Fiszer, radny rady miejskiej.
Zgoła odmienne zdanie na temat sytuacji ma radny niezależny, Kazimierz Woźniak. Zwrócił przywołał fakt przegłosowania przez Komisję Gospodarki, w której Prawo i Sprawiedliwość ma większość, wniosków, które jego zdaniem przegłosowane być nie powinny. Chodzi o remonty ulic, które dopiero co pojawiły się na liście, a dzięki głosom radnych PiS wyprzedziły w terminie realizacji te, które znajdują się tam od dawna.
– Są zadania, które czekają już po kilka lat i z roku na rok są przesuwane, a tu wprowadza się zadanie, które nawet nie ma pozwolenia na budowę. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: w czyim interesie działają ci radni? Dlatego, żeby komuś załatwić jakiś temat, czy stosują się do ściśle określonych reguł, które wiele lat temu były przygotowane – mówi Kazimierz Woźniak, radny niezależny rady miejskiej.
Radny niezależny zwrócił uwagę na to, że remonty ulic miały odbywać się w ramach tzw. czynówek, gdzie część wkładu w remont stanowi fundusz mieszkańców.
– Działajmy zgodnie z prawem i miejmy jakiś honor a nie na zasadzie takiej, ze mam w większość w komisji to ustawie sobie dowolną kolejność, w której będę realizował. Trzeba mieć honor, kręgosłup ale i pełną odpowiedzialność i szacunek dla mieszkańców, szczególnie dla tych, którzy już dawno wyłożyli pieniądze, na dokumentacje techniczną i czekają na realizację tych przedsięwzięć (…) dla mnie to jest podpada przewodniczącego – dodaje radny.
Problem był omawiany w trakcie sesji Rady Miejskiej. Kazimierz Woźniak dość stanowczo wyraził swoje zdanie na temat przewodniczącego Komisji Gospodarki.
– W trakcie sesji do przewodniczącego Fiszera zgłosiła się pani z ulicy Paciaka bodajże, no i on próbował radnych wprowadzać w błąd, że to nie jego wina, a to głosowanie to było przecież na jego wniosek, gdzie ulica Paciaka została odsunięta z możliwości realizacji w tym roku. Także ten temat był dość burzliwie dyskutowany. Ja powiedziałem, że dla mnie to tutaj plama przewodniczącego, jest tak duża, że powinien honorowo zrezygnować z przewodniczenia tej komisji – kończy radny.
Jak na zarzuty odpowie radny Robert Fiszer? Do sprawy będziemy jeszcze wracać.