Choć może wydawać się to dziwne, niektórzy pracownicy odmawiają przyjęcia podwyżki wynagrodzenia. Zazwyczaj dążymy do zarabiania jak najwięcej, jednak zdarzają się osoby, które z różnych powodów nie chcą wyższej pensji.
Kiedy tak się zdarza? Gdy wobec pracownika toczy się postępowanie egzekucyjne lub gdy wzrost wynagrodzenia mógłby poskutkować utratą prawa do zasiłków.
Nie chcą podwyżki, bo…
Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że w tym roku firmy będą oferowały podwyżki, jednak bez szału. Co czwarty pracodawca pokusi się o podwyższenie pensji od 5 do 10 proc., a co piąty nie podniesie wynagrodzeń o więcej niż 5 proc.
Niektórzy pracownicy obawiają się, że przez wyższe wynagrodzenie przekroczą próg podatkowy, co wiązałoby się z koniecznością płacenia wyższego podatku dochodowego od osób fizycznych.
Inni, z dumy i poczucia własnej wartości, odmawiają podwyżki, uznając ją za niewystarczającą w stosunku do swoich oczekiwań. Takie przypadki dotyczą nie tylko alimenciarzy, ale również osób korzystających z różnych świadczeń, które nie chcą przekroczyć określonej kwoty dochodu.
Pracodawcy zarzucą dyskryminację
Zgodnie z Kodeksem pracy podwładni mają prawo do podwyżki bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność czy inne cechy. Każde różnicowanie wynagrodzenia lub warunków zatrudnienia, wynikające z tych cech, narusza zasady równego traktowania. Osoba, która doznała dyskryminacji, ma prawo do rekompensaty w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Pracodawca powinien zadbać o udokumentowanie oferty podwyżki oraz odmowy jej przyjęcia przez pracownika. To zabezpieczenie przed potencjalnymi zarzutami w sprawie dyskryminacji płacowej czy nierównego traktowania.
W przypadku zmiany zdania przez pracownika i nawet poskarżenia się np. do Państwowej Inspekcji Pracy pracodawca będzie mógł w dowolnej chwili wykazać, że proponował podwyżkę, a jej brak wynikał wyłącznie z decyzji pracownika. Solidna dokumentacja odrzucenia podwyżki może być ważnym dowodem chroniącym pracodawcę przed zarzutami nierównego traktowania.