Jeśli kilkadziesiąt lat temu odkładałeś pieniądze na książeczce oszczędnościowej PKO z myślą o zakupie „malucha” lub dużego fiata, ale nigdy nie odebrałeś swojego auta, wciąż możesz ubiegać się o zwrot środków.
Obecnie, po kolejnych waloryzacjach, rekompensaty opiewają nawet na blisko 30 tys. zł. Wzrost wynika z dostosowania wartości do inflacji oraz zmieniających się kosztów życia, dlatego rekompensaty są bardziej adekwatne do rzeczywistych potrzeb beneficjentów.
Ile dokładnie wynosi rekompensata?
Zgodnie z najnowszym obwieszczeniem Ministerstwa Finansów, osoby, które oszczędzały na fiata 126p, mogą otrzymać 19 086 zł. Natomiast ci, którzy wpłacali środki na fiata 125p, mają szansę na 27 046 zł. Podstawą do wypłaty pieniędzy jest ustawa z 1996 roku. W tamtym czasie przedpłaty na „malucha” wyceniono na 5930 zł, a na dużego fiata – na 8400 zł.
Łącznie na przedpłaty samochodowe w Polsce zdecydowało się około 1,5 miliona osób. Niestety, nie wszyscy otrzymali wymarzone auta, mimo że regularnie wpłacali oszczędności.
Kto może ubiegać się o zwrot?
Środki na książeczkach PKO to rachunki oszczędnościowe, na które Polacy wpłacali pieniądze w ratach, jeszcze zanim wyprodukowano ich wymarzone samochody. Pierwsze przedpłaty ruszyły w latach 70., a druga tura w 1981 roku. Do dziś rekompensaty nie odebrało 238 osób – 221 z nich wpłaciło pieniądze na fiata 126p, a 17 na fiata 125p.
Jeśli właściciel książeczki zmarł, pieniądze również będzie można wypłacić, ale dopiero po zakończeniu postępowania spadkowego.
Jak otrzymać pieniądze?
Wypłaty realizuje PKO BP jako bank odpowiedzialny za prowadzenie rachunków przedpłat. Aby odzyskać środki, należy zgłosić się do placówki banku z:
- oryginałem potwierdzenia przyjęcia przedpłaty,
- dowodem osobistym,
- dowodami wpłat.
Zwrot możliwy jest zarówno dla osób, które wciąż posiadają rachunki, jak i spadkobierców po odpowiednich formalnościach.