Chociaż liczba zachorowań na SARS-CoV-2 w stosunku, do poprzednich uderzeń epidemii jest nieproporcjonalnie niższa – wciąż przybywa zakażonych. Na prośbę Pana Marka Pacyny, dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, we wtorek rano pod wejściem do budynku zorganizowano konferencję prasową.
– Nie tylko w naszym szpitalu, ale we wszystkich szpitalach w kraju coraz więcej zakażonych z covidem, łóżek brakuje dla pacjentów którzy nie są zarażeni covidowo. W związku z tym, aktualnie na dzień dzisiejszy w szpitalu przebywa 463 osoby z tym z covidem – mówi Marek Pacyna, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Lekarze szpitala wciąż apelują o odpowiedzialność względem najbliższych oraz otoczenia podkreślając, że problem zachorowań coraz częściej dotyka najmłodszych – w tym również noworodki.
– Odpowiadam za odcinek na którym rodzą się młode dzieci, noworodki które niestety przebywają w środowisku osób niezaszczepionych. Te matki wracają z objawami, lub bez covidu z zakażonymi dziećmi. Tego do tej pory w tak dużej ilości nie było – mówi doktor Jacek Mita, kierownik wydziału ginekologii i położnictwa.
– W tym momencie mamy troje dzieci z dodatnim testem covid, od matek covid dodatni, które przyszły do nas, do porodu i jest jedno dziecko które choruje bardzo ciężko, przebywa na OIOM-ie. Mamy dzieci różne, te przebiegi są różne, natomiast najbardziej niepokojące, to są te dzieci które wracają jako kilkunastodniowe. Dzieci z domów zakażone covidem z ciężkimi zapaleniami płuc i to naprawdę, odpowiedzialność za te infekcje ponosi otoczenie, najbliższe otoczenie tych dzieci – dodaje doktor Magdalena Firlej, kierownik oddziału neonatologii.
Zgodnie z decyzją Wojewody Mazowieckiego, szpital w Radomiu nie klasyfikuje się jako placówka drugiego stopnia zabezpieczenia, a co za tym idzie, pozbawiono go tzw. dodatku covidowego. Sytuacja ta spowodowała trudności wewnętrzne wśród kadry pracowniczej.
– Pan wojewoda podjął decyzję, że szpitale ościenne, te mniejsze: Iłża, Pionki, Przysucha są szpitalami drugiego stopnia zabezpieczenia, a My zostajemy jako pierwszy. Szpital drugiego stopnia zabezpieczenia dostaje tzw. dodatek covidowy, u nas tego nie ma. Jak słyszeliście Państwo, lekarze na oddziałach pracują i z covidem i z pacjentami nie zarażonymi. Ten dodatek covidowy powoduje to, że lekarze nasi rozglądają się i szukają dodatkowego zatrudnienia w tych szpitalach, gdzie jest płacony dodatek covidowy – stwierdza Marek Pacyna, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Jak podkreślają sami pracownicy, problem kadrowy, to nie jedyne zmartwienie szpitala. Coraz częściej bowiem dochodzi do agresji ze strony pacjentów, a ostatni taki incydent podczas którego musiała interweniować policja nie pozostaje odosobniony.
– Krzyki, wyzywania więc no, została wezwana ochrona ponieważ i policja, bo już nie byliśmy w stanie wytłumaczyć zachowania tego i poradzić sobie z tym zachowaniem. Ale takie sytuacje są bardzo częste – tłumaczy doktor Wojciech Dworzański, koordynator szpitala tymczasowego w Radomiu.
Obecnie, na wszystkich oddziałach szpitala zakaźnego przebywa 134 osoby zakażone koronawirusem, jednak lekarze alarmują, o zbliżającej się czwartej fali i potrzebie szczepień oraz przestrzegają przed nieumyślnym postępowaniem.