Prezydent Radosław Witkowski zaapelował do polityków Prawa i Sprawiedliwości, aby nie próbowali upolitycznić planowanych zmian w radomskiej siatce szkół. Jednak zdaniem przedstawicieli PiS do niczego takiego nie dochodzi, a o protestach przy wprowadzaniu zmian w oświacie na terenie Radomia trzeba głośno mówić.
W poniedziałek, podczas konferencji prasowej, prezydent Radosław Witkowski wystosował taki oto apel:
– Chciałbym zaapelować do pani kurator wojewódzkiej, chciałbym zaapelować do pana wojewody, do pana wicewojewody i do parlamentarzystów PiS-u o to, aby nie wykorzystywali tej reformy do swoich celów politycznych. My tutaj na miejscu w Radomiu chcemy rozmawiać ze wszystkimi stronami tej reformy, tak aby ofiar tej reformy było jak najmniej.
Inaczej na całą sprawę patrzy Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki, który uważa, że kwestie związane ze zmianą siatki szkół w Radomiu nie zostały upolitycznione, ale ze względu na to, co proponuje prezydent Witkowski, każda ze stron ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie.
– Okazuje się, że przy okazji tych zmian, o których mówi reforma oświaty, mam na myśli wygaszania gimnazjów, pojawiają się jeszcze inne zmiany w siatce szkół, jak likwidacja trzech liceów w Radomiu. Budzi to oczywiście kontrowersje u mieszkańców, nauczycieli, rodziców. Trafiają do nas tego typu uwagi i trudno w tym temacie nie zabierać głosu – wyjaśnił Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki.
Prezydent Radosław Witkowski zapewnił, że cały czas czeka na propozycje dotyczące zmian w radomskiej oświacie i jest gotowy do dyskusji.
– Chciałbym, aby te kilka dni, które przed nami, przed tym zespołem, zostały wykorzystane na zebranie wszystkich wniosków, wszystkich propozycji, które mają spowodować, żeby ta nowa sieć, naszej oświaty, która będzie funkcjonowała po 1 września była jak najlepsza – dodał prezydent Witkowski.
Jednak wicewojewoda Artur Standowicz zauważa, że w innych miastach na terenie województwa mazowieckiego proces wdrażania reformy oświaty przebiega znacznie sprawniej i nie ma aż tak dużego oporu ze strony nauczycieli przy wprowadzaniu zmian w szkolnictwie.
– Ja rozmawiałem z panią kurator na ten temat i faktycznie pani kurator powiedziała, że o ile w innych miastach mniejszych, większych, te prace nad nową siatką szkół nie wzbudzają takich emocji i nie są aż tak daleko posunięte, o tyle w Radomiu faktycznie jest problem. Protestują mieszkańcy, nauczyciele, rodzice. I na tę chwilę faktycznie można powiedzieć, że jeżeli chodzi o Radom jest najwięcej kontrowersji, a co za tym idzie problemów – stwierdził Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki.
Przypomnijmy, że 1 lutego mamy poznać pełną koncepcję nowej siatki szkół w Radomiu. Do 31 marca radni będą mieli czas na uchwalenie zmian w radomskiej oświacie.