Wracamy do tematu, którym zajmowaliśmy się kilka tygodni temu. Na ostatniej sesji Rady Gminy w Kowali zadecydowano, że w tym roku nie powstanie łącznik drogi Augustów – Błonie i prawdopodobnie nie rozpocznie się też budowa hali sportowej przy PSP im. Kornela Makuszyńskiego w Młodocinie Mniejszym. Absolutorium za wykonanie budżetu w 2016 roku – mimo negatywnej opinii Komisji Rewizyjnej – otrzymał wójt, Tadeusz Osiński.
Obydwie inwestycje wzbudzały sporo emocji wśród mieszkańców i radnych. Podczas piątkowej sesji radni większością głosów zadecydowali o przeniesieniu kwoty przeznaczonej na rozpoczęcie budowy drogi w Augustowie na inne cele w tym m.in. budowę świetlicy w Ludwinowie czy budowę ogrodzenia działki gminnej w Rudzie Małej. Inicjatorem zmian był przewodniczący Komisji Budżetowej, Dariusz Chruślak. Niestety, przewodniczący nie chciał z nami porozmawiać i wyjaśnić powodów tej decyzji.
– Jestem zaskoczony postawą części radnych, a przede wszystkim radnego Chruślaka – przewodniczącego Komisji Budżetowej, który destabilizuje pracę urzędu. Jeśli urząd pracuje rok, półtora, dwa lata nad dokumentacją, pozwoleniami, kompletuje wszystkie dokumenty to teraz się tych inwestycji nie realizuje, a wprowadza się inne, które też są ważne, ale nie mają pokrycia w kosztorysie czy pozwoleniach na budowę – mówi Dariusz Bulski, zastępca wójta gminy Kowala.
– To jest w dalszym ciągu złośliwość rady, przewodniczącego. Nie rozumiem tego, że mieszkańcy powinni mieć godny dojazd do szkoły – dodaje radny, Stanisław Kolanowski.
Przewodniczący rady, Tadeusz Marczykowski podkreślał w rozmowie z nami, że kiedy obejmował stanowisko przewodniczącego to obiecał, że postara się o rozpoczęcie budowy świetlicy w Ludwinowie. Nie ukrywa jednak, że budowa drogi też jest ważna.
– W przyszłym roku będzie prawdopodobnie podobny budżet jak w tym i będę robił wszystko, żeby ich przekonać do tego, aby ta droga powstała. Nie ze względu na pana Kolanowskiego, ale ze względu na mieszkańców, którzy tam mieszkają.
Nie rozpocznie się też – przynajmniej na razie – budowa hali sportowej przy PSP im. Kornela Makuszyńskiego w Młodocinie Mniejszym. Kwota 300 tysięcy złotych, która miała zostać przeznaczona na inwestycję została przeniesiona do rezerwy budżetowej. Przewodniczący Marczykowski podkreślił po raz kolejny, że jeśli zostanie pozyskane dofinansowanie z zewnątrz to radni będą głosować za rozpoczęciem budowy. Chociaż budowa hali w Młodocinie – przy posiadanym projekcie i pozwoleniu, które wygasa za kilka miesięcy – została wstrzymana to radni na piątkowych obradach postanowili przenieść część środków z budowy łącznika drogi Augustów – Błonie na przygotowanie projektu budowy hali sportowej przy PSP im. Noblistów Polskich w Bardzicach.
– Zabezpieczyliśmy 30 tysięcy złotych na projekt – to jest mało i możliwe, ze dołożymy coś z funduszu sołeckiego. Z tego co wiem projekt jest ważny od 2,5 do 3 lat. Wiele w tym czasie można zrobić i pozyskać środki. Jeśli będzie to budowa z własnych środków to będę przeciwny – informuje Marczykowski.
– Nie widzę w tych poczynaniach radnych z komitetu „Integracji” byłego pana wójta Stanika jakiejś logiki. Jeśli jest przygotowana dokumentacja na halę w PSP w Młodocinie Mniejszym to zróbmy ją teraz, a później kolejną w Bardzicach. Nie niszczmy jednak tych pieniędzy, bo polityka, partyjniactwo – zróbmy to teraz w Młodocinie i potem w Bardzicach, bo tam też jest hala potrzebna – dodaje zastępca wójta gminy Kowala, Dariusz Bulski.
Przewodniczący ma jednak inną koncepcję dotyczącą budowy hal sportowych w obydwu placówkach oświatowych.
– Ja byłbym zwolennikiem, żeby postawić 2 hale mniejsze. Ja często przychodzę na halę w Kowali i widzę jak ona jest wykorzystywana i jest bardzo źle, bo młodzi ludzie nie bardzo się garną do sportu i tak samo będzie w Młodocinie, że młodzież może przyjdzie przez jakiś okres.
Podczas sesji udzielono też absolutorium wójtowi gminy Kowala, Tadeuszowi Osińskiemu za wykonanie budżetu za 2016 rok. Co prawda Komisja Rewizyjna wysłała wniosek do Regionalnej Izby Obrachunkowej o nieudzieleniu absolutorium dla włodarza gminy, ale ta nie przychyliła się do tej decyzji. RIO miało wiele zastrzeżeń co do raportu komisji: we wniosku pojawiły się błędy rachunkowe, nie uwzględniono też wyjaśnień wójta w sprawie zaległości podatkowych i niezrealizowanych inwestycji, które znajdowały się w części szczegółowej jego sprawozdania.
– Uważam, że komisja przekroczyła trochę swoje kompetencje. Napisała niezbyt dobry raport – w porównaniu do ostatnich lat. Nie ma co tutaj się oszukiwać i kogoś bronić, bo z RIO przyszła bardzo słaba opinia. Ja miałem zarzuty, zwracałem uwagę, ale też nie mogę być na każdej komisji i regulować przewodniczącą i jej członkami, bo to oni biorą odpowiedzialność za prowadzenie komisji i wyniki, jakie otrzymują później z RIO – mówi przewodniczący Rady Gminy w Kowali.
Absolutorium dla wójta zostało udzielone stosunkiem głosów 10:3 przy dwóch osobach nieobecnych podczas głosowania.