W poniedziałek odebraliśmy na naszej skrzynce mailowej list podpisany przez osoby, które podają się za pracowników Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. List skierowany jest do prezydenta Radosława Witkowskiego. Mail dotyczy ewentualnych nieprawidłowości, do których, zdaniem autorów listu, ma dochodzić podczas kierowania tą jednostką przez dyrektora Piotr Wójcika.
Osoby, które wystosowały maila twierdzą, że:
„Problem w MZDiK polega na tym, że sukcesywnie wywierane są na pracownikach naciski – delikatnie mówiąc, aby osoby zatrudnione w MZDiK podpisywały się pod dokumentami, które nie mają pokrycia finansowego. Mianowicie chodzi tutaj m.in. o umowę na tzw. program naprawczy kładki nad ulicą Szarych Szeregów (około 1 mln zł), czy chociażby remont dziury w Alei Wojska Polskiego. Opisywane wyżej wymienione umowy nie mają pokrycia finansowego w postaci zabezpieczonych środków finansowych, tj. przesunięcia środków uchwałą budżetową lub też stosownego zarządzenia w sprawie wydatkowania środków z budżetu Miasta Radomia”.
Jednocześnie autorzy listu dodają, że „Nie chcą być współodpowiedzialni za ewentualne rażące naruszenie dyscypliny finansów publicznych (stwierdzone przez inne niż panu podległe instytucje kontrolne). Działania dyrektora Piotra Wójcika narażają nas na szereg negatywnych konsekwencji”.
W związku z tym autorzy maila zaapelowali do prezydenta Radomia o przeprowadzenie kontroli w MZDiK.
Jak się okazało, list już trafił do prezydenta Radosława Witkowskiego.
– Tak, leży ten list u mnie na biurku. Zdążyłem się z nim zapoznać i lada moment wyjdzie ode mnie pismo do dyrektora z Wójcika z prośbą o ustosunkowanie się do tej sprawy – powiedział prezydent Witkowski.
A czy będzie jakaś kontrola? – zapytaliśmy.
– Nie, panie redaktorze. Najpierw chcę poznać opinię pana dyrektora, bo to wydaje mi się logiczne i takie dżentelmeńskie, żeby pan dyrektor w pierwszej kolejności miał prawo odnieść się do tych zarzutów. Ja osobiście pamiętam sesję 26 czerwca, kiedy przyjmowaliśmy uchwałę budżetową, która wprost opowiadała tym zadaniom, które realizuje MZDiK, ale pozwólmy panu dyrektorowi zająć stanowisko, to jest raptem kilka godzin – dodał prezydent Radosław Witkowski.
Chcieliśmy skontaktować się z autorami listu drogą mailową. Niestety, to się nie powiodło. Do całej sprawy będziemy jeszcze wracać.