W czwartek Gazeta Wyborcza oraz Radio Zet opublikowały artykuły o śledztwie Centralnego Biura Antykorupcyjnego wobec byłych władz Radomia z Prawa i Sprawiedliwości, które, jak przekonują reporterzy obu redakcji, ostatecznie zostało umorzone. Sprawa według dziennikarzy ogólnopolskich mediów, dotyczyło korzyści majątkowych, które mieli otrzymywać politycy PiS za ustawianie przetargów. Głos w tej sprawie zabrali politycy Platformy Obywatelskiej, którzy w południe zwołali konferencję prasową.
– Dziś został ujawniony układ, który w poprzedniej kadencji oplatał Radom. Teraz ci, którzy są w mediach przedstawiani jako twórcy tego układu stoją z kandydatem PiS na prezydenta Radomia, Wojciechem Skurkiewiczem. Nadchodzące wybory są bardzo ważne dla mieszkańców Radomia. Radomianie zdecydują, czy chcą nadal zmieniać swoje miasto na przejrzystych zasadach jakie wprowadził obecny prezydent Radosław Witkowski, czy wybiorą Wojciecha Skurkiewicza, a tym samym ludzi, którzy go otaczają, a przez lata, jak wynika z prasowych doniesień tworzyli ten układ – powedział Rafał Rajkowski, przewodniczący radomskich struktur PO.
Głoś zabrały również radne klubu Platformy Obywatelskiej.
– Jeżeli wszystko to, o czym piszą dzisiaj ogólnopolskie media jest prawdą, to tak bulwersującej sprawy w naszym mieście jeszcze nie było. Pod rządami PiS w Radomiu, jak wynika tylko i wyłącznie z doniesień medialnych działał układ, a w chwili obecnej Centralne Biuro Antykorupcyjne pod obecnym kierownictwem próbuje zamieść tę sprawę pod dywan. Ale ten dywan chyba nie jest chyba wystarczająco duży, aby to wszystko się pod nim zmieściło – dodała Marta Michalska – Wilk, radna Platformy Obywatelskiej.
– Już w 2016 roku można było postawić akt oskarżenia obecnemu posłowi Andrzejowi Kosztowniakowi, ówczesnemu prezydentowi, jak również innym prominentnym politykom PiS, którzy jak wskazują doniesienia, materiał dowodowy zebrany w sprawie byli w to zamieszani, można im było postawić zarzuty. Tak się jednak nie stało. A dlaczego? Odpowiedź jest prosta: już w tym czasie rządziło Prawo i Sprawiedliwość , które przejęło prokuraturę, sądy, CBA – uzpełniła Magdalena Lasota, radna Platformy Obywatelskiej.
Na konferencji prasowej polityków PO pojawił się Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu. Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości oświadczył, że artykuły ogólnopolskich mediów są nierzetelne, nieprawdziwe i są elementem kampanii wyborczej.
– Za chwilę odniosę się do tego paszkwilu, przygotowanego przez niezależne medium, jakim jest Gazeta Wyborcza i stek kłamstw, pomówień, oszustw, przygotowanych na zlecenie bandytów politycznych, bo tak to można nazwać. Kilka wybiórczych rzeczy: Techmatrans, czy prezydent miasta Radomia miał wpływ na Techmatrans? Fabryka Broni, czy prezydent miał wpływ. To Platforma Obywatelska budowała Fabrykę Broni. Czy prezydent miasta miał wpływ na Dom Kultury w Kozienicach? I wiele, wiele innych spraw, które są zamieszczone w tym artykule, a już posądzanie prezydenta miasta Radomia, że miał mieszkanie, w którym spotykał się w dziwnych okolicznościach z dziwnymi osobami jest to po prostu zwykłym świństwem – oświadczył Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, PiS.
Po zakończeniu konferencji doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy politykami PiS i PO.
W sprawie doniesień Gazety Wyborczej i Radia ZET oświadczenie wydał poseł Andrzej Kosztowniak:
W życiu prywatnym i zawodowym kieruję się uczciwością, rzetelnością i prawem. Dzisiejsze medialne doniesienia Gazety Wyborczej na mój temat to zlepek kłamstw i pomówień. Przed sądem będę bronił swojego dobrego imienia. Ci, którzy mnie oczerniają już wiele razy musieli przepraszać! Ten materiał jest elementem brudnej kampanii wyborczej i ma jeden cel: oczernić mnie i moich kolegów z PiS!
Do sprawy będziemy jeszcze wracali.