Część statystów od paru miesięcy czeka na wynagrodzenie za udział w zdjęciach do filmu „Klecha”, które realizowane były w Radomiu w dniach od 15 do 18 sierpnia ubiegłego roku. Temat powrócił na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej w Radomiu.
– Kiedy tylko doszły do nas niepokojące informację, że producent nie opłacił statystów, nie opłacił firm transportowych, które brały udział w produkcji tego filmu chcemy wiedzieć na jakim etapie w tej chwili jest finansowanie. Skąd jeszcze dodatkowe pieniądze na realizację tego projektu i przede wszystkim dlaczego mieszkańcy Radomia i firmy, które brały udział w produkcji nie otrzymały należnego wynagrodzenia – tłumaczy Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
– To bardzo ważna produkcja. Wielkie boje toczyliśmy z władzami miasta, żeby została dofinansowana i szkoda by było, żeby już na ostatniej odcinku noga się komukolwiek potknęła – mówił z kolei Dariusz Wójcik, radny PiS.
Nie tylko statyści nie otrzymali należnych pieniędzy. Do dziś na zwrot kosztów naprawy czeka właściciel uszkodzonego podczas zdjęć do filmu zabytkowego fiata 125p, repliki taksówki z kultowego serialu „Zmiennicy”.
– Został uszkodzony dach w fiacie. Stwierdziłem, że nie ma w ogóle rozmowy z producentem, nie podjął tematu jak ma być ten dach naprawiony. Na początku powiedzieli, że znajdą firmę w Warszawie, która wykona naprawę, ja się nie zgodziłem na to. Na terenie Radomia mamy dużo firm, które mogą się tym zająć. Znalazłem dwie firmy. Powiedziałem jaki może być koszt naprawy tego dachu – mówi w rozmowie z nami Artur Rembowski, właściciel zabytkowych aut.
Jak twierdzi właściciel zabytkowej taksówki i Uaza, nie było w tej sprawie żadnego kontaktu ze strony produkcji filmu.
– Pan mi się kazał skontaktować październiku, listopadzie. Próbowałem się dodzwonić, na początku odebrał telefon, powiedział, że będzie na początku listopada w Radomiu i wtedy się do mnie odezwie. Oczywiście się nie odezwał. Stwierdziłem, że nie będę dzwonił, nie będę się prosił. Dostałem pieniądze za wykonanie usługi, za dwa auta, które brały udział w kręceniu scen i podjąłem decyzje, że ten dach naprawie sam – dodaje Artur Rembowski.
Podczas dyskusji obecny był producent „Klechy”.
– Chciałbym wyjaśnić, że film Klecha jest w toku produkcji. Aczkolwiek pojawiły się zachwiania w płynności finansowej, tym niemniej budżet tego filmu jest wystarczający, żeby pokryć wszystkie zobowiązania – mówił Andrzej Stachecki, producent filmu Klecha.
Co, zdaniem producenta filmu jest przyczyną problemów?
– Historia tego filmu jest długa i skomplikowana bo jak Państwo wiecie zaczął się ten film w 2017 roku, ale musiał mieć przerwę i jego proces finansowania zajął czas do połowy 2018 roku. Z różnych przyczyn musieliśmy zrealizować 10 dni zdjęciowych więcej. To wszystko spowodowało, że tych środków, które były zgromadzone nie wystarczyło na zachowanie płynności finansowania filmu na początku tego roku – dodaje Stachecki.
Przypomnijmy, premiera „Klechy” miała odbyć się w październiku 2018 roku. W grudniu, podczas spotkania z twórcami filmu w Resursie Obywatelskiej zaprezentowano jedynie jego fragmenty.