Na zwołanej w czwartek konferencji prasowej, kandydat do Sejmu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego Dariusz Grabowski w imieniu przedsiębiorców wyraził zaniepokojenie ostatnimi zapowiedziami wzrostu płac minimalnych.
– Jako przedsiębiorcy musimy zapytać czy Pan Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że to będzie miało bardzo poważne konsekwencje dla przedsiębiorców. Dla kondycji ich firm, a nawet dla bytu ich firm, a w związku z tym dla bytu kilku milionów pracowników, których zatrudniają – mówi kandydat PSL.
Grabowski zwrócił uwagę przede wszystkim na brak jakichkolwiek konsultacji w tej sprawie.
– Nie było żadnych konsultacji, żadnego zapytania. Wprost przeciwnie. Pan Jarosław Kaczyński uznał, że rozmowa z Adamem Glapińskim, prezesem Narodowego Banku Polskiego wystarczy. Pan Adam Glapiński zapewnił, że wszystko będzie w porządku, ale nigdy jako przedsiębiorca nie pracował natomiast instytucja, którą kieruje pozwala jego i jego współpracownikom zarabiać dziesiątki tysięcy złotych – mówi.
Zdaniem Dariusza Grabowskiego taka polityka nie przynosi żadnych korzyści.
– To jest po pierwsze skłócenie społeczeństwa. To jest powiedzenie, że kim innym jest obywatel i pracownik, kim innym przedsiębiorca i że oni są dla siebie po dwóch stronach barykady. To jest skłócanie pracownika z pracodawcą. Tak nie powinni w Polsce być i wszystko co robimy, my przedsiębiorcy jest po to, aby do tego nie doszło – przekonuje Grabowski.
Jego zdaniem podniesienie płacy minimalnej spowoduje drastyczny wzrost cen usług w Polsce. Podczas spotkania z mediami kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił także uwagę na wysokie oprocentowanie kredytów inwestycyjnych udzielane przez w dużej mierze zagraniczne banki, które ma wyniszczający wpływ na polskich przedsiębiorców.