Niedofinansowanie służby zdrowia, brak odpowiednio szybkiej reakcji na pandemię koronawirusa czy uzależnienie działań państwa od decyzji politycznych – to tematy, które podjął Szymon Hołownia podczas swojego wystąpienia w Radomiu. Konferencja prasowa odbyła się przed Mazowieckim Szpitalem Specjalistycznym, który jeszcze miesiąc temu był ogniskiem zachorowań na COVID-19.
-Kiedy docierały do nas wtedy te informacje, patrzyliśmy na nie z przerażeniem i zdumienie,mm, nie mając pojęcia, że można doprowadzić do sytuacji, w której w miejscu którym powinno opiekować się państwo, którym w takiej zwłaszcza sytuacji powinno dostarczać te wszystkie potrzebne rzeczy, państwa tak bardzo nie ma. To jest sytuacja, którą trudno sobie naprawdę wyobrazić, bo po co nam jest państwo, jeżeli tylko gada?- pytał Szymon Hołownia.
Kandydat na prezydenta krytykował działania państwa w zakresie ograniczenia pandemii koronawirusa.
-Teraz zaczynamy dochodzić do poziomu testów, który powinniśmy mieć w kwietniu i tym się dzisiaj chwali minister zdrowia, że wreszcie udaje się podejść pod 20 tysięcy. Po tylu tygodniach epidemii. Teraz zaczyna być rzeczywiście taka jak potrzebna była od samego początku podaż środków ochrony indywidualnej. Co to jest za państwo, które wysyła żołnierzy na front i nie daje im podstawowych środków ochrony? Przecież to jest rola państwa a nie wolontariuszy, a nie fundacji dobroczynnych.- mówił Szymon Hołownia.
Podczas spotkania obecny był także jeden z wolontariuszy, którzy przekazują posiłki i dary na rzecz potrzebujących, w szczególności podopiecznych i pracowników domów pomocy społecznej w regionie radomskim.
-Tak naprawdę pokazaliśmy, że dobro jest w nas. I ci którzy mogli poświęcić swój własny czas, temu żeby ofiarować go tym, którzy z racji wieku, choroby, czy różnego rodzaju zawodów, które wykonują, nie mogą poświęcić odpowiedniej ilości czasu, żeby pomóc innym, którzy tej pomocy potrzebują, przekazują środki finansowe, żeby zakupić te najpotrzebniejsze rzeczy, które zwłaszcza w tym pierwszym okresie były bardzo ale to bardzo potrzebne.- powiedział Wojciech Zgorzelak.
Szymon Hołownia przedstawił między innymi 3 filary, na których chce oprzeć działanie służby zdrowia po jego ewentualnej elekcji. Są to szerokie konsultacje ze środowiskiem lekarskim, zwiększenie finansowania zdrowia z budżetu państwa oraz troska o pracowników medycznych.
-Jeżeli chodzi o filar trzeci, to jest troska o pracowników ochrony zdrowia, a więc o to, żeby byli godnie wynagradzani, żeby nie musieli się zarzynać na kolejnych dyżurach, które biorą i sami ryzykować swoje zdrowie i życie, żeby utrzymać swoje rodziny. To jest sprzeciw, przeciwko wypychaniu pracowników ochrony zdrowia na samozatrudnienie, żeby ograniczyć koszty. To jest niebezpieczne dla państwa.- ostrzegał kandydat na prezydenta.
Data wyborów prezydenckich nie jest jeszcze znana. Zgodnie z ustaleniami rządu wybory odbędą się w formie korespondencyjnej.