W poniedziałek odbyła się zdalna sesja radomskiej Rady Miejskiej. Jednym z procedowanych projektów było nazwanie śródmiejskiego odcinka trasy N-S im. Andrzeja Wajdy, jednego z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich reżyserów, bezpośrednio związanych za życia z Radomiem.
Projekt złożyli członkowie stowarzyszenia Radomianie dla Demokracji. Pomysł nie spotkał się aprobatą radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy stwierdzili, że inna grupa radomian zbiera podpisy pod projektem, by tenże odcinek trasy był nazwany im. Jana Olszewskiego. Wówczas przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej wyszli z propozycją kompromisu.
– Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kolejny odcinek trasy N-S nosił nazwę mecenasa Olszewskiego. W przyszłości jesteśmy jak najbardziej za, ale jedno z drugim nie ma nic do rzeczy, bo tamten wniosek jeszcze nie jest złożony. To może być w przyszłości jak najbardziej procedowane, gdy projekt nazwania ulicy imieniem mecenasa Olszewskiego będzie gotowy – zaproponowała Magdalena Lasota, radna Koalicji Obywatelskiej.
Wilk miał być syty i owca cała, ale nic bardziej mylnego. Propozycja kompromisu, tak jak sam projekt stowarzyszenia Radomianie dla Demokracji, nie spodobał się radnym PiS-u, którzy zagłosowali przeciwko. O powody tejże decyzji zapytaliśmy w czwartkowym odcinku programu Kontrast PLUS radnego Marcina Majewskiego, reprezentującego właśnie Prawo i Sprawiedliwość.
– To była decyzja klubu, ustaliliśmy tak wspólnie i taką decyzję podjęliśmy. Tak jak wspomniałem, to była decyzja klubowa i tego się trzymaliśmy – powiedział Marcin Majewski z Prawa i Sprawiedliwości.
Tym samym śródmiejski odcinek trasy N-S bynajmniej na tę chwilę nie zostanie nazywany imieniem Andrzeja Wajdy. Nie wiemy natomiast dlaczego. Wydaje się, że tego nie wiedzą również sami radni Prawa i Sprawiedliwości.