W kalendarzu liturgicznym rozpoczął się czas Wielkiego Postu, a zakończył okres kolędowy, czyli popularnej wizyty duszpasterskiej. Przez kilka tygodni domy i mieszkania odwiedzali kapłani z modlitwą i błogosławieństwem. Dlaczego są to ważne odwiedziny, jak się do nich przygotować i czy mityczna „koperta” jest najważniejszym elementem tego spotkania? O tym opowiedział nam ks. ks. Krzysztof Bochniak z parafii św. Wacława w Radomiu.
– Ten pijar, taki zły wokół kościoła przy wizycie duszpasterskiej jest niewidoczny, bo naturalność, zwyczajność tego spotkania pokazuje dużą życzliwość i troskę ludzi o parafię, o księży. Jest to bardzo budujące dla księdza, który widzi taka postawę ludzi – powiedział ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu
Wizyta duszpasterska to tradycja chrześcijańskiego kościoła. Jak poinformował nas ks. Bochniak kiedyś społeczeństwo odbierało kolędę jako autentyczne święto i nadal w tej relacji niewiele się zmieniło.
– Domy są zawsze wysprzątane, widać, że większość domowników jeśli może to jest obecna w domu. Zauważamy również, że niektórzy potrafią w dzień kolędy zarezerwować sobie urlop. Czasami jednak jest to niemożliwe, wtedy parafianie udają się do kapłana i proszą o wyznaczenie kolejnego terminu spotkania – wyjaśnił ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Ponadto Kaplan podkreślił, że pomimo różnego nastawienia do instytucji kościelnej, kolęda jest pozytywną chwilą dla wielu domowników. Statycznie to około 80 – 90% mieszkańców przyjmuję ks. z wizytą duszpasterską.
– Raz tylko przypominam sobie sytuację, że ktoś otworzył drzwi i podziękował za wizytę duszpasterską, jeśli coś się zmniejszyło to liczebność parafii i to jest czasem widoczne – dodał ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Wizyta duszpasterska to nie tylko obrzęd błogosławieństwa mieszkania.
– Modlitwa w intencji konkretnej rodziny, druga rzecz to jest rozmowa o tym co się wydarzyło ostatniego roku i co się będzie działo w takiej historii konkretnej rodziny i również to by w jakiś sposób wziąć odpowiedzialność za parafie i tez poznać parafian – poinformował ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Tematem, który budzi najwięcej kontrowersji i komentarzy jest kwestia ofiar składanych przy okazji kolędy.
– Ofiara jest dobrowolna i rzeczywiście może być ona wzięta przez duszpasterza, wtedy kiedy nie zagraża płynności finansowej konkretnej rodziny i myślę, że tak się dzieje bo są sytuacje, że ktoś mówi, że nie złoży ofiary, bo nie ma na to odpowiednich funduszy. Najczęściej jest też tak, że ludzie bez względu na swoją sytuację finansową, w jakiś sposób chcą wesprzeć cele finansowe parafii – dopowiedział ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Jak powiedział kapłan, są sytuacje kiedy księża odmawiają przyjęcia ofiary od swoich parafian.
– Chyba każdy ksiądz miał taka sytuację w swoim życiu duszpasterskim. To nic nadzwyczajnego, ponieważ w życiu są takie sytuacje, tylko o nich zbyt często się nie mówi, ponieważ jest to bardzo delikatny temat. Ta tzw. koperta, ona po prostu sobie leży i jeżeli ktoś chce, to ją podaruje, jeśli uważa inaczej to jej nie wręczy. To jest pewnego rodzaju swoboda – uzupełnił Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu
Wartość funduszy może być różna i ciężko podać jej średnią wartość .
– Ofiary są najczęściej w takim przedziale od 20 zł do 100 zł, nie przypominam sobie wyższej kwoty niż 1000 zł. Najniższa kwota to około 10 zł – powiedział ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Fundusze zebrane podczas całego okresu kolędowego przeznaczane są na różne cele.
– 0d spłacenia długu parafii przez nowa inwestycję jak np. organy, jak posadzka w kościele, ogrzewanie w kościele, czy też wymiana okien – zakomunikował ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu.
Ponadto ksiądz zwraca uwagę, że parafianie mogą współdecydować o tym, na co zostaną przeznaczone środki zgłaszając swoje propozycje np. przy okazji wizyty duszpasterskiej.
– Najczęściej ksiądz takie decyzje inwestycyjne podejmuje po dialogu ze swoimi parafianami, ponieważ ciężko jest coś robić wbrew ludziom, zwłaszcza w kościele, do którego uczęszczają – wyjaśnił ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu
Księża pukają prawie do wszystkich drzwi.
– Na pewno inaczej się chodzi w parafii poza miastem, gdzie jest tradycja polegająca na odprowadzeniu księdza od domu do domu. W miastach taki sposób zapowiadania kapłana jest mniej popularny, ale są tez inne symboliczne znaki np. obrazek, czy też litery K. M. B. – powiedział ks. Krzysztof Bochniak Parafia Św Wacława w Radomiu
Okres trwania kolędy jest zależny od liczby mieszkańców przypisanych do danej parafii. Zwykle trwa przez kilka tygodni.