Tłumy zwiedzających Muzeum Wsi Radomskiej, potańcówka pod dębem, stragany i stoiska kół gospodyń wiejskich z całej Polski, a do tego unoszący się nad całym muzeum zapach ziemniaka pieczonego w popiele ogniska. Tak w telegraficznym skrócie wyglądał tegoroczny Festiwal Ziemniaka.
– Król ziemniak bo tak można go dzisiaj nazwać. Od wielu, wielu wieków króluje na polskich stołach. Zawsze był dobrą potrawą. Wiele potraw można było przygotować z ziemniaka i myślę, że tak jest do dzisiaj. Jednak ta tradycja jest, pozostała. Przetrwała do naszych czasów i to jest najważniejsze – mówi Ilona Jaroszek-Nowak, dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej.
Podczas tegorocznego Festiwalu Ziemniaka w Muzeum Wsi Radomskiej, jak co roku można było skosztować ziemniaka na dziesiątki sposobów. Były także inne dania regionalne, o które zadbały koła gospodyń wiejskich. Największą popularnością cieszył się jednak ziemniak, którego zna chyba każdy – pieczony w popiele ogniska.
– Dzisiaj poza potrawami ziemniaczanymi, które są wykwintnie przygotowane przez koła gospodyń wiejskich to jednak ogromne kolejki na naszych polach do tego ziemniaka z popiołu. Tego akurat nie ma na co dzień. Mam nadzieję, że wszyscy goście zasmakowali. Najpierw sobie go wykopali i będą naprawdę szczęśliwi, że mogli tego ziemniaka dzisiaj spróbować – zapewnia Ilona Jaroszek-Nowak.
Podczas festiwalu odbył się także coroczny konkurs, w którym udział wzięła rekordowa liczba bo ponad 30 kół gospodyń wiejskich. Stawką był udział w telewizyjnym programie kulinarnym. Jury konkursu obradowało pod przewodnictwem Karola Okrasy.
– Rozmawiałam z naszym głównym jurorem Karolem Okrasą. Naprawdę ma duży ból głowy by wybrać tę najlepszą ziemniaczaną potrawę – opowiada dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej.
– Ja mam wrażenie, że ten konkurs trzeba określać inaczej. To jest nie tylko Festiwal Ziemniaka, ale w ogóle festiwal dań regionalnych i kuchni regionalnej. Rzeczywiście w tym roku nie było łatwo bo zgłosiła się rekordowa liczba kół gospodyń wielskich, stowarzyszeń w liczbie 31. Spróbować wszystkich, a każde koło ma co najmniej dwa, trzy dania. Co prawda tylko jedno jest zgłoszone do konkursu, ale to nie jest łatwe zadanie logistycznie. To nie łatwe zadanie, żeby ocenić bo mam wrażenie, że z roku na rok, a jestem tutaj kolejny raz ten poziom jest coraz wyższy i te panie naprawdę się starają. Nie było słabego dania w tym roku. To był największy problem – mówi Karol Okrasa, kucharz oraz przewodniczący jury konkursu.
Jury konkursy pierwsze miejsce przyznało Zespołowi Folklorystycznemu „Piątkowy Stok”. Na miejscu drugim uplasowało się Stowarzyszenie „Aktywni na Targowej” ze Skaryszewa. Na trzecim miejscu znalazło się Koło Gospodyń Wiejskich „Super Babki” ze Skłobów. Oprócz nagród rzeczowych laureaci konkursu wezmą udział w programie kulinarnym Karola Okrasy, w którym to ugotują wspólnie zwycięskie danie.