Park im. Tadeusza Kościuszki to niewątpliwie jeden z symboli Radomia. Istniejący od końca XIX wieku, zabytkowy park był świadkiem wielu historycznych wydarzeń. Jak jego stan oceniają radomianie? Czy wymaga rewitalizacji?
Historia parku sięga 1866 roku i powstał z polecenia ówczesnego gubernatora radomskiego Dmitrija Anuczina. Jego główna osią jest aleja im. bp. Jana Chrapka łącząca dwa charakterystyczne gmachy Radomia – znajdujący się przy ulicy Żeromskiego klasycystyczny Pałac Sandomierski (Prezydium) oraz neogotycki budynek Katedry Opieki Najświętszej Maryi Panny. Do 1916 roku, czyli momentu nadania obecnej nazwy, park funkcjonował pod różnymi określeniami. Nazywany był Nowym Ogrodem (w nawiązaniu do Starego Ogrodu znajdującego się nieopodal ulicy Wernera), czy też Ogrodem Saskim (odnosząc się do jego warszawskiego pierwowzoru).
Park przez wiele lat zmienił się diametralnie. Jak jego obecny stan ocieniają radomianie?
– Park jak park, jeżeli chodzi o czystość, to myślę, że jest lepiej niż było.
– Jest bałagan, wypadałoby tu trochę posprzątać, przyjrzeć się drzewostanowi, przyciąć, dosadzić. Jak na nasze miasto, to powinien być piękny park. Na Plantach jest dużo ładniejszy skwer. W weekend każdy stąd ucieka, a powinno być zupełnie na odwrót – wymienia mieszkaniec.
Park jest znany ze swojego bogatego drzewostanu. Wśród rzadkich drzew, które można tam znaleźć, warto wymienić tulipanowce amerykańskie, modrzewie japońskie oraz lipy krymskie. Ponadto, park obfituje w bardziej popularne gatunki drzew, takie jak klony, wiązy, jawory i kasztanowce, które tworzą aleję prowadzącą przez park. Niektóre z drzew liczą nawet 100-120 lat. Po renowacji przeprowadzonej w 2010 roku, uzupełniono istniejącą roślinność o nowe klomby kwiatowe, zawierające zarówno rośliny sezonowe, jak i wieloletnie. Zauważa to każdy, kto przechodzi przez park.
– Park mi się bardzo podoba. Cieszę się, że zaopiekowano się kasztanami i leczy się te drzewa – zauważa mieszkanka.
– Dla mnie najważniejsza jest zieleń, wszystko inne się nie liczy – komentuje z uśmiechem mieszkanka.
– Kiedyś było bardzo brudno. Dziś jest już lepiej, na bieżąco są wymiatane alejki.
– To jeden z najlepszych parków w okolicy, są chodniki, jest zawsze czysto, zawsze chętnie wpadamy tu z żoną na weekendowe spacery.
W parku znajdują się różne obiekty architektoniczne, takie jak dawna rogatka lubelska (obecnie siedziba Klubu Środowisk Twórczych „Łaźnia”), kawiarnia „Parkowa”, żelbetonowa altana, zrekonstruowane ruiny baszty oraz muszla koncertowa. Na terenie parku znajdują się także elementy małej architektury, m.in. żeliwny krzyż z 1890 roku, tablica poświęcona Tadeuszowi Kościuszce, pomniki Fryderyka Chopina i Jana Kochanowskiego z małą fontanną, oraz plac zabaw.
W parku znajduje się także słynny „Dąb Zagłoby”, pod którym według legendy odsypiał jeden z radomskich Trybunałów Skarbowych, słynny bohater powieści Henryka Sienkiewicza. Park miał pierwotnie ogrodzenie i trzy bramy wejściowe, był strzeżony i zamykany na noc. Podczas II wojny światowej park był dostępny wyłącznie dla Niemców. W latach 1945-1989 znajdował się w nim obelisk upamiętniający żołnierzy Armii Czerwonej, który później przeniesiono na cmentarz prawosławny. W 1963 roku zbudowano muszlę koncertową, która spłonęła w latach 80. XX wieku, ale została zrekonstruowana w 2015 roku. W 2006 roku postawiono pomnik Jana Kochanowskiego. W latach 2008-2010 przeprowadzono kompleksową rewitalizację parku. Czy coś jeszcze wymaga remontu?
– Są wytyczone alejki, ale mogłoby być bardziej kolorowo, mogłoby być więcej kwiatów. Moglibyśmy pomyśleć o zwierzętach które tutaj w parku żyją. Może jakieś domki dla pszczół czy karmniki dla ptaków. Myślę, że są sposoby, by zapanować nad gołębiami, które wielu osobom przeszkadzają, choć dla mnie nie są one uciążliwe – wylicza mieszkanka.
– Myślę, że należałoby wyremontować wszystkie piaszczyste ścieżki, bo po większym deszczu robi się tu błoto. Władze mogłyby pomyśleć o czworonogach i zrobić, tak jak na osiedlu Południe, specjalną, ogrodzoną strefę dla psów, gdzie można by je puścić luzem.
Park, choć już teraz pełen uroku, mógłby stać się jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem do spędzania wolnego czasu. Mimo to, pozostaje on niezmiennie ważnym punktem na mapie miasta, przyciągającym zarówno mieszkańców, jak i odwiedzających, którzy cenią jego historyczny charakter i naturalne piękno.