Zmieniony kolor trawy oraz liczne dziury – to aktualny wygląd boiska przy ul. Narutowicza 9. Niewątpliwie do takiego stanu przyczyniła się sobotnia gala MGębski Boxing Night, która była organizowana na głównej płycie stadionu. Władze Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zapewniają, że problem szybko zostanie rozwiązany, a zły stan murawy to efekt przede wszystkim spotkań rozgrywanych w złych warunkach atmosferycznych.
Wielu kibiców i mieszkańców uważa – wyrażając swoje opinie m.in. w internecie – że do takiego fatalnego wyglądu i stanu murawy przyczyniła się sobotnia gala bokserska. Pytany o tą kwestię prezes MOSiR-u Grzegorz Janduła odpowiada tak:
– Chciałbym zauważyć, że ten zły stan murawy nie jest po sobotniej gali bokserskiej, ale jest po pucharowym meczu Broni Radom w deszczu i dwóch meczach, czyli spotkaniu Radomiaka i tzw. derbach Radomiak II – Broń. Te zniszczenia nie są po gali boksu. Boisko w okresie wrzesień – październik powinno być tygodniowo używane 3 godziny. Mamy 3 mecze, nie ma treningów, ale to i tak daje nam 4,5 godziny gry.
W podobnym tonie wypowiada się również dyrektor Robert Dębicki.
– Myślę, że komentarze są mocno przesadzone. Nie możemy się „focusować” jedynie na piłkarzy, bo mamy jeden obiekt w mieście i mnóstwo osób, organizacji chciałoby robić z nami imprezy sportowe. My jesteśmy dla kibiców boksu, lekkiej atletyki i w związku z tym staramy się układać to wszystko tak jak pozwalają nam możliwości techniczne. Robimy wszystko, żeby każdemu tego nieba przychylić, ale tego się nie da zrobić.
O ile ubytki w murawie z trybun nie są widoczne to już zmieniony kolor trawy zwróci uwagę każdego fana.
– Zmiana koloru jest po gali boksu, bo trawa była przykryta płytami i nie było dostępu światła, ale trawa już nabiera koloru i myślę, że do piątku, a najpóźniej do przyszłego tygodnia będzie lepiej – informuja prezes MOSiR-u.
– Kolor trawy nie powinien wpływać na wyniki meczów. Takie zniszczenia, które powstają przy rozgrywaniu meczów w trudnych warunkach to normalna rzecz. Dla wszystkich w trakcie meczu murawa jest taka sama i mam nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na wyniki rywalizacji – dodaje dyrektor Dębicki.
Nasuwa się jednak pytanie czy gala nie mogła być zorganizowana w innym terminie np. pod koniec rundy jesiennej bądź wiosennej. Jak mówi prezes Janduła, termin gali był ustalony już kilka miesięcy temu.
– Ten termin ustaliliśmy, bo był najlepszy dla nas, żeby wejść pomiędzy meczami, a nie dwa dni przed czy po meczu. Ten termin ustaliliśmy już pół roku temu.
Władze Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji dostrzegają problem i już podjęły kroki w celu poprawienia stanu murawy.
– Od poniedziałku jak nie pada deszcz pracownicy koszą, dosiewają, ugniatają, kładziemy nawóz. Robimy wszystko co możemy- informuje Janduła.
O natychmiastowy efekt będzie jednak ciężko. To wszystko z powodu kolejnych imprez na tym obiekcie: w piątek ligowy mecz rozegra Radomiak, w niedzielę odbędą się zawody lekkoatletyczne, w przyszły piątek ligowy mecz zagra Broń, a w sobotę LUKS Sportowa Czwórka. To zdecydowanie zbyt wiele jak na jeden obiekt w tak krótkim czasie.