Już po raz siódmy Proch Pionki zorganizował Memoriał im. Sławomira Rutki – wieloletniego zawodnika pionkowskiego klubu, współautora największego sukcesu w historii klubu, czyli awansu do III ligi. W turnieju oprócz gospodarzy udział wzięło sześć drużyn.
– Jest sporo drużyn jak na ten turniej i myślę, że liga nie powstydziłaby się tych zawodników, którzy dzisiaj przyjechali do Pionek – mówi Mirosław Lepa, prezes Prochu Pionki.
Ze słowami prezesa Prochu Pionki trudno się nie zgodzić. W ekipie Korony Kielce pojawił się m.in. król strzelców ekstraklasy – Grzegorz Piechna, w radomskiej drużynie kibice mogli zobaczyć m.in. Roberta Rogalę, Sylwestra Sokoła, Tadeusza Łukiewicza czy Andrzeja Drachala. Wiek nie grał roli o czym świadczy obecność 65-letniego Jana Makowieckiego, który imponował formą i strzelił nawet 3 bramki.
– Dużo fajnej zabawy, dużo zawodników, którzy grali ze Sławkiem i nie tylko. Nic tylko cieszyć się, że takie memoriały są organizowane – ocenia Mikołaj Skórnicki z Jedlnii-Letnisko.
Memoriał był okazją nie tylko do wspólnej rywalizacji, ale także uczczenia pamięci tragicznie zmarłego Sławomira Rutki.
– Młode lata spędził po sąsiedzku w Jedlni, potem grał w Prochu i był naszym czołowym zawodnikiem. Potem grał w kilku pierwszoligowych klubach, następnie znów trafił do Pionek, gdzie miał szkolić młodzież i prowadzić pierwszy zespół, ale śmierć niestety przerwała naszą przygodę ze Sławkiem – komentuje Mirosław Lepa, prezes Prochu Pionki.
Ostatecznie zwycięzcą turnieju okazała się drużyna z Radomia, która w decydującym meczu zremisowała z Koroną Kielce 1:1 i ostatecznie wyprzedziła ekipę z województwa świętokrzyskiego dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Królem strzelców z dorobkiem 9 bramek został Andrzej Czaplarski z Kozienic. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Roberta Rogalę z Radomia, a statuetka dla najlepszego bramkarza powędrowała do Waldemara Dobrasiewicza z Jedlni-Letnisko.