Niewiele dzieli włodarzy Radomia od oficjalnego podpisania umowy na dokończenie budowy Radomskiego Centrum Sportu z konsorcjum firm: Erekta Budownictwo Sp z o.o. i Interiors Karolina Pawlak. Przetarg został co prawda rozstrzygnięty, ale do pełni szczęścia brakuje zgody radnych miasta, którzy o przyszłości radomskiego sportu zadecydują na najbliższej, nadzwyczajnej sesji.
Na niej włodarze miasta rozpatrzą wniosek o podwyższenie wartości obligacji, które wyemitował MOSiR. Warto podkreślić, że oferta wspomnianego konsorcjum opiewa na kwotę 67 mln 527 tys. zł. Z kolei pierwotnie na dokończenie inwestycji miasto miało przeznaczyć nieco ponad 37 milionów złotych.
– Już dziś kieruję do pani przewodniczącej Rady Miejskiej Kingi Bogusz wniosek o to, aby zwołać nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, a na tej sesji będziemy ubiegać się o zabezpieczenie i podwyższenie wartości tych obligacji, które wyemitował MOSiR. Bardzo liczę, że radni Rady Miejskiej poprą ten wniosek, bo w innym przypadku, to wiadomo, że prezes Janduła będzie miał problem z podpisaniem umowy – poinformował Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Firma dokańczająca inwestycję ma na jej ukończenie 12 miesięcy od momentu podpisania umowy. Tym samym, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w następnym sezonie zobaczymy Radomiaka Radom na nowym stadionie przy Struga 63, a Cerrad Enea Czarnych Radom oraz HydroTruck Radom na nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej.