Na etapie 1/16 finału zakończyła się przygoda piłkarek HydroTrucku Radom z Pucharem Polski kobiet. Podopieczne trenera Wojciecha Pawłowskiego przegrały na własnym terenie z drużyną Rekordu Bielsko – Biała.
Po wyrównanej pierwszej połowie było 0:0, natomiast piłkarki rozstrzelały się dopiero po zmianie stron. HydroTruck przyjął bardzo szybkie dwa ciosy, bowiem najpierw stracił gola z rzutu rożnego, a chwilę później z dystansu do bramki radomianek trafiła pomocnik Rekordu. Podopieczne trenera Wojciecha Pawłowskiego rzuciły wszystkie siły do przodu i na efekty nie było trzeba dużo czekać, bowiem już w 61. minucie kontaktowego gola zdobyła Ola Szydło. HydroTruck za wszelką cenę próbował wyrównać, jednak mimo kilku dogodnych sytuacji sztuka ta się nie udała. Tym samym do 1/8 finału Pucharu Polski kobiet przeszły zawodniczki z Bielska-Białej.
– Zawodniczki z Bielska pomimo młodego wieku to są doświadczone dziewczyny. Wykorzystały błąd przy stałym fragmencie gry, później strzał z dystansu. 2:0 to jest taki wynik, gdzie już trzeba gonić. Udało nam się złapać kontakt, ale zabrakło szczęścia i tej kropki nad „i” – powiedział po meczu Wojciech Pawłowski, szkoleniowiec gospodyń.
Obie ekipy grają ze sobą w jednej lidze. Rekord ma zakusy na Ekstraligę i w tabeli jest nad HydroTruckiem. Szkoleniowiec radomianek przyznał, że to Rekord niczym nie zaskoczył, choć zaznaczył, że to solidna drużyna.
– To jest solidna drużyna. One poczyniły wzmocnienia w lato, chcą się włączyć do walki o Ekstraligę. Zresztą będziemy z nimi grali, bo w pierwszej kolejce gramy z nimi na wiosnę już na początku marca. Rekord niczym nie zaskoczył, nam zabrakło po prostu chłodnej głowy, troszkę większej koncentracji w obronie i szczęścia w wykorzystaniu sytuacji podbramkowych – dodał trener HudroTrucku.
Przeciwnik Rekordu w 1/8 finału Pucharu Polski kobiet zostanie wyłoniony drogą losowania.