W kapitalnym stylu E.Leclerc Moya Radomka Radom rozprawiła się z Budowlanymi Łódź w meczu 15. kolejki rozgrywek Tauron Ligi. Radomianki po zaciętym spotkaniu zwyciężyły 3:1, co sprawiło, że zrównały się punktami z liderem ligi, Developresem SkyRes Rzeszów.
– Bardzo, bardzo wysoki poziom siatkówki dzisiaj. Te mecze styczniowe po świątecznej przerwie nie są łatwe, ale obie drużyny zagrały bardzo dobrze. To nie był taki sam mecz jak w pierwszej rundzie. Moim zdaniem dzisiaj poziom był zdecydowanie wyższy – stwierdził Riccardo Marchesi, trener radomianek.
Radomianki nie weszły w mecz najlepiej, bo pierwszego seta przegrały do szesnastu. Druga partia padła już łupem podopiecznych trenera Marchesiego, które wygrały do 21. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 27:25 dla Radomki, a gospodynie przypieczętowały zwycięstwo, wygrywając ostatniego seta 26:24. Zwycięstwo smakuje wręcz podwójnie, bo oprócz umocnienia się na drugiej pozycji w tabeli, Radomka jest pierwszym zespołem od drugiego października minionego roku, który zdołał pokonać Budowlanych.
– Zdecydowanie miałyśmy to w głowie, że jesteśmy silną drużyną. Kiedy gramy na maksimum swojego potencjału, to możemy wygrać z każdym. Wszystko zależy od nas i od tego, jak będziemy reagować na warunki meczowe – wyjaśniła amerykańska przyjmująca, Janisa Johnson.
– Dla nas najważniejszym jest, żeby zbierać punkty. Budowlani nie przegrali od dłuższego czasu, więc to nie było łatwe. Zwłaszcza, że to młoda drużyna, pełna energii. My po prostu znaleźliśmy sposób, więc gratulacje dla nas wszystkich – dodał trener Marchesi.
Choć w radomskim zespole po raz kolejny najlepiej punktowała Bruna Honorio, to odpowiedzialność za kończenie ataków spoczywała niemal równomiernie na całej drużynie. Brazylijka zdobyła 19 oczek. 17 dołożyła Janisa Johnson, a 16 to dzieło Andressy Picussy, która otrzymała nagrodę MVP. Warto nadmienić, że 11 punktów zdobyła Julia Twardowska, a dobrą zmianę dała Izabela Bałucka, która w newralgicznych momentach zapisała na swoje konto dwa bloki.
– Jestem bardzo szczęśliwa. Ostatnio grałyśmy z nimi 5 setów i grałyśmy jak nie my, dlatego wygranie teraz w 4-setowym pojedynku to wspaniałe osiągnięcie i oby ta radość trwała do następnego meczu – powiedziała nam Johnson.
Zdaniem amerykańskiej przyjmującej kluczem do zwycięstwa była siła mentalna, której nieco brakowało w poprzednich meczach z czołowymi drużynami.
– Tak, bo wiele razy gdy byłyśmy blisko zwycięstwa, to traciłyśmy koncentrację i to wpływało na ostateczny wynik. Dzisiaj byłyśmy skoncentrowane przez cały czas bez względu na wszystko, więc jestem dumna z dziewczyn – przyznała Johnson.
Radomianki w najbliższy piątek zmierzą się na wyjeździe z liderem Tauron Ligi – Developresem SkyRes Rzeszów. Na tę chwilę obie drużyny mają na swoim koncie tyle samo punktów, jednak rzeszowianki zagrały dotychczas dwa mecze mniej. Początek piątkowego starcia zaplanowano na godzinę 17:30.