Kolejną walkę z udziałem fightera związanego z Radomiem ogłosiła federacja Babilon MMA. Tym razem chodzi tutaj o Karola Kutyłę, reprezentanta Radomskiego Klubu Taekwon-do, który na zbliżającej się wielkimi krokami gali Babilon MMA 19 skrzyżuje rękawice z Arturem Drążkiem. To 28-letni fighter, który w dotychczasowej karierze wygrał pięć razy i czterokrotnie wychodził z oktagonu na tarczy.
– Widziałem, że chłopak się wywodzi z parteru, lecz nie unika również wymian strikerskich, więc czuję, że nawet jakbym mu serce wyrwał, to szedłby do przodu. Naprawdę solidny przeciwnik i będzie wyzwanie – powiedział Karol Kutyła, zawodnik Radomskiego Klubu Taekwon-do.
Kutyłę ostatni raz w klatce mogliśmy podziwiać na październikowej gali Babilonu, gdzie pokonał przez jednogłośną decyzję sędziów Dawida Wylegałę. Po krótkiej przerwie, przyszła oferta walki z Drążkiem i gdy tylko zawodnik dowiedział się o takiej możliwości, wrócił na salkę treningową, by przygotować się do starcia, które już za niespełna tydzień.
– Jestem w ostrym gazie teraz, waga spoko schodzi. Zostało mi zrobić dwa kilogramy z diety, a reszta to będzie woda – wyjaśnił 26-latek.
Wielokrotnie wspominaliśmy o tym, że ogromną zaletą młodych fighterów z RKT Radom jest fakt, iż w sparingach czy przygotowaniach do walki mogą oni liczyć na pomoc bardziej doświadczonych kolegów, którzy na zawodowej scenie nie są personami anonimowymi, a co za tym idzie, przekazywana przez nich wiedza jest naprawdę cenna i procentuje w oktagonie.
– Jest kto mnie dociążyć. Ja dopiero nabieram tych umiejętności, które chłopaki posiadają. Uczę się na nowo ich gry, więc oni mnie na pewno mocno dociążają – zaznaczył Kutyła.
Artur Drążek to rywal nie tylko doświadczony, ale także nieprzewidywalny. Mimo iż w pięciu zwycięskich pojedynkach aż czterokrotnie triumfował przez poddanie, to tak jak wspominał na początku Kutyła – wymiany w stójce nie są mu obce. Teoretycznie powinna być to woda na młyn dla zawodnika RKT, który jako ukształtowany striker w takiej formie walki czuje się jak ryba w wodzie, aczkolwiek jak dobrze wiemy, sport lubi zaskakiwać, a wszystko zweryfikuje rzecz jasna oktagon.
– Czuję się dobrze w stójce, ale wiemy, jak gość będzie non stop na mnie presje wywierał, ja spanikuje i będę cały czas na wstecznym, to może mi zabraknąć tlenu. No zobaczymy jak to będzie.
Mimo wszystko mentalnie i wydolnościowo Kutyła szykuje się pełen dystans czasowy.
– Tak, tak. Tlenowo nigdy nie narzekałem jeśli o to chodzi – dodał reprezentant RKT Radom.
26-latek liczy na pozytywne rozstrzygnięcie piątkowej potyczki i zaznacza, że jest gotowy na coraz większe wyzwania.
– No po to to robię, żeby były jakieś wyzwania. Jakbym miał się bić ze słabszymi, to po co? Tym bardziej przegrać ze słabszym, to bardziej bolałoby mnie to niż z tym lepszym – wytłumaczył młody fighter.
Piątkowa gala ze względu na reżim sanitarnym odbędzie się bez udziału publiczności. Jej transmisję będą mogli Państwo oglądać na kanałach grupy Polsat.