Koszykarze HydroTrucku Radom po niespełna trzech tygodniach od ostatniego meczu ze Śląskiem Wrocław wracają do gry. Ze względu na przerwę reprezentacyjną Radomskie Smoki miały czas, by na ostatniej prostej sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi złapać głęboki oddech i doszlifować ostatnie szczegóły.
– Wiemy, że nie zagramy w play-offach. Wiemy, że zostało nam miesiąc czasu, więc to też nie był czas na jakieś bardzo mocne, intensywne treningi. Bardziej praca nad szczegółami, nad taktyką na najbliższe mecze – powiedział Robert Witka, trener Radomskich Smoków.
HydroTruck dzięki ostatniemu wyjazdowemu zwycięstwu ze Śląskiem Wrocław powiększył swoją przewagę nad ostatnią w tabeli Popharmą Starogard Gdański do dwóch punktów. Trener Robert Witka wielokrotnie wspominał, że bolączką jego drużyny jest brak realizacji nakreślonych wcześniej założeń taktycznych. Przykładem może być choćby mecz w Lublinie, gdzie na 15 sekund przed końcem jednej z kwart szkoleniowiec radomian rozrysował zagrywkę, która nie została zrealizowana przez jego graczy.
– Są różne tego przyczyny. M.in. taka, że jeden z zawodników nie zrozumiał mnie wtedy odpowiednio. Ma problemy z językiem angielskim i takie nieporozumienia czasami niestety wychodzą – wyjaśnił szkoleniowiec.
Ostatnie dwa wyjazdowe zwycięstwa z Astorią Bydgoszcz i Śląskiem pokazały, że podopieczni trenera Witki nie zapomnieli, jak gra się w koszykówkę, a celem drużyny na najbliższe tygodnie jest ustabilizowanie dobrej formy z ostatnich tygodni.
– Teraz trzeba to pokazać, że potrafimy ustabilizować tę formę i grać na podobnym poziomie. Oczywiście, chcielibyśmy, żeby za tym szły zwycięstwa, ale żeby ta forma była równa i żebym wiedział, czego mogę się spodziewać, oglądając chłopaków na boisku.
Nad ostatnią Polpharmą HydroTruck ma dwa punkty przewagi, a do zajmującego 14 miejsce Asseco Gdynia radomianie tracą jedno oczko. Do trzynastego Anwilu brakuje im dwa punkty. Przed podopiecznymi trenera Roberta Witki ostatnie pięć meczów. Pierwszy z nich już w najbliższą niedzielę, rywalem radomian będzie dziesiąta w tabeli Spójnia Stargard.
– Nie ma co tutaj patrzeć ani na procenty, ani do przodu, ani do tyłu. Ja myślę, że te dwa mecze, o których Pan wspomniał, też dodadzą pewności siebie i wartości zawodnikom i drużynie. Jestem przekonany, że stać drużynę na jeszcze jakieś zwycięstwa w tym sezonie i te mecze to nie były pojedyncze przypadki i będziemy mogli powtórzyć taką świetną grę – zaznaczył trener Witka.
Niedzielne spotkanie Truckersów rozpocznie się o godzinie 15:30.