Ekstraklasowy debiut na plus. Tak w największym skrócie można opisać mecz Radomiaka Radom z Lechem Poznań rozegrany w ramach 1. kolejki PKO Ekstraklasy. Radomianie zremisowali bezbramkowo z “Kolejorzem” i wyjechali z Poznania, z jednym punktem.
– Jesteśmy na pewno zadowoleni z tego, że z trudnego terenu wywozimy jeden punkt, natomiast jeśli chodzi o przebieg gry, to jesteśmy troszkę mniej zadowoleni, bo uważam, że w pierwszej połowie momentami zostaliśmy zdominowani przez zespół Lecha, chociaż weszliśmy dosyć dobrze w to spotkanie – powiedział trener Dariusz Banasik.
Radomiak nie przestraszył się faworyzowanego Kolejorza. Zieloni wyszli dosyć wysoko, za co byli chwaleni przez ekspertów, którzy przyglądali się piątkowemu spotkaniu beniaminka z Lechem. Co prawda to podopieczni Macieja Skorży strzelali gole ze spalonych i w ogólnym rozrachunku stworzyli sobie lepsze sytuacje do zdobycia prowadzenia, ale Radomiak nie pozostawł dłużny, czego przykładem było choćby perfekcyjne dogranie Filipe Nascimento do Luisa Machado. Skrzydłowy Radomiaka w sytuacji sam na sam z golkiperem gości trafił jednak w poprzeczkę. W drugiej części gry radomianie byli niestety jeszcze bardziej bierni w ofensywie. Trzeba jednak oddać, że bardzo dobrze organizowali się w defensywie, co przełożyło się brak klarownych sytuacji bramkowych Lecha.
– Radomiak stanął jeszcze bliżej swojego pola karnego niż w pierwszej połowie i było nam ciężko coś skonstruować, ale dzisiaj zabrakło nam przede wszystkim takiej dojrzałości. Wiedzieliśmy, że będziemy grali często u siebie przeciwko drużynom, które będą tak nisko się broniły i nam zabrakło takiej cierpliwości w tym kruszeniu muru przeciwnika – przyznał trener Skorża.
Cichym bohaterem radomian został Filip Majchrowicz, który nieoczekiwanie wskoczył do bramki radomian za Mateusza Kochalskiego. Popularny „Kochal” został ściągnięty przez warszawską Legię, która na skutek urazu straciła, na miesiąc czasu Cezarego Misztę.
– Moje odczucia tak naprawdę same pozytywne, bo od samego początku cała drużyna mnie wspierała. Kibice wspierali mnie w tym wszystkim również, także byłem przygotowany i myślę, że wyszło nieźle – stwierdził golkiper radomian.
Radomiak w kolejnej kolejce rozgrywek PKO BP Ekstraklasy zmierzy się przed własną publicznością z Legią Warszawa. Początek tego meczu w sobotę o godzinie 20:00.