Radomiak Radom w piątek zmierzy się przed własną publicznością z Wartą Poznań. Zieloni wracają do ligowego grania po dwóch tygodniach przerwy, które były spowodowane przełożonym meczem z Rakowem Częstochowa. Podopieczni trenera Dariusza Banasika mieli zdecydowanie więcej czasu na pracę treningową.
– Nie udało się niestety znaleźć żadnego sparingpartnera, bo wszyscy grali mecze ligowe. Zrobiliśmy natomiast grę wewnętrzną. Była gra o zakład, było dosyć dobre tempo, rywalizacja i ja na pewno jestem zadowolony – powiedział Dariusz Banasik, trener Radomiaka Radom.
Podczas gier wewnętrznych z bardzo dobrej strony zaprezentował się Maurides, który powoli odbudowuje swoją formę fizyczną. Brazylijczyk po przylocie do Polski – mówiąc kolokwialnie – był nieco zapuszczony, ale z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej, a podczas zajęć prezentuje nienaganną formę strzelecką. Czy dla nowego napastnika Radomiaka znajdzie się miejsce w pierwszej jedenastce?
– Ja się cieszę, że ten zawodnik trenuje bodajże piąty czy szósty tydzień z nami. Wydaje mi się, że jest w coraz lepszej dyspozycji i też zastanawiamy się nad składem, nad tym, czy temu zawodnikowi nie dać szansy, ale te decyzje jeszcze się ważą – stwierdził trener.
W sobotniej grze nie wziął udziału inny snajper Zielonych Karol Angielski. Uraz, na który narzekał popularny „Anglik” nie okazał się jednak bardzo groźny i 25-latek będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na piątkowe spotkanie z Wartą Poznań. Zabraknie natomiast Rhuana oraz Goncalo Silvy. Pierwszy wróci do treningów z drużyną od początku przyszłego tygodnia, a drugi prawdopodobnie dopiero od przyszłego roku. Dobra informacja jest natomiast taka, że na pełnych obrotach przez cały tydzień pracował Luis Machado. Skrzydłowy rodem z Portugalii znajdzie się w meczowej kadrze na Wartę. Radomiak ma z Poznaniakami do wyrównania pewne rachunki. Wszak w finale baraży o Ekstraklasę radomianie przegrali z podopiecznymi trenera Piotr Tworka po dwóch kontrowersyjnych interwencjach VAR-u.
– Dla piłkarzy, dla sztabu jest to bardzo ważny mecz. Każdy miał takie odczucia, że w tym meczu barażowym z Wartą nie byliśmy gorsi, a zostaliśmy troszkę skrzywdzeni. Jest na pewno duża chęć rewanżu i myślę, że zrobimy wszystko, żeby przełamać tę niemoc, bo grając w pierwszej lidze z Wartą mieliśmy słabe wyniki – wyjaśnił szkoleniowiec radomian.
W tygodniu poprzedzającym starcie z Wartą do drużyny wrócił Mateusz Kochalski, który ostatni miesiąc spędził w warszawskiej Legii. „Kochal” ma co prawda w Radomiu ogromne zasługi, ale numerem jeden na Wartę będzie strzegący dotychczas bramki Radomiaka Filip Majchrowicz. Warto również nadmienić, że to nie koniec aktywności transferowej włodarzy klubu na rynku. Od poniedziałku z drużyną przebywał Thabo Cele, środkowy pomocnik z RPA, który reprezentował jej barwy podczas olimpiady. Zawodnik najwidoczniej zaskarbił sobie sympatię trenera Banasika, bo ten przyznaje, że 24-latek jest bliski podpisania kontraktu z Radomiakiem.
– Spodobał mi się w tych grach, w których brał udział. Mieliśmy mała grę, mieliśmy małe gry. On parę tygodni temu był na olimpiadzie w pierwszym składzie. Też te mecze oglądałem. Wydaje mi się, że to jest wartościowy zawodnik – przyznał Banasik.
Oprócz niego do Radomiaka ma trafić również Luizao, defensywny pomocnik, który w minionym sezonie reprezentował barwy ukraińskiej Worskła Połtawa. Ponadto klub jest w trakcie rozmów z polskim zawodnikiem z Fortuna 1 Ligi. Na ten moment nie zdecydowano się jednak zdradzić jego personaliów.