Pasja plus działanie równa się pomaganie. To misja Stowarzyszenia Centrum Młodzieży Arka, które stworzyło w Radomiu Międzynarodowe Centrum Wolontariatu. Łatwo nie było, ale dzięki pasji i uporowi księdza Andrzeja Tuszyńskiego centrum właśnie rozpoczęło swoją działalność. Wstęgę uroczyście przecięli bp Henryk Tomasik i posłanka Ewa Kopacz, która jako premier podjęła decyzję o dofinansowaniu placówki.
To jedyna taka placówka w Polsce. W wyremontowanym budynku przy ulicy Kelles – Krauza znajdują się 44 miejsca noclegowe, ośrodek świadczenia pomocy psychologiczno – terapeutycznej, centrum szkoleniowo – konferencyjne i kuchnia, która codziennie będzie przygotowywała posiłki dla 500 dzieci ze świetlic socjoterapeutycznych. Głównym celem centrum jest wspieranie wolontariuszy z całego świata.
– To Międzynarodowe Centrum Wolontariatu jest do wymiany międzynarodowej, do integracji. Będzie to takie wielopłaszczyznowe centrum wolontariatu służące wolontariuszom z kraju, ale i zza granicy – tłumaczył ks. Andrzej Tuszyński, prezes Stowarzyszenia Centrum Młodzieży Arka.
Obecnie w centrum przebywają wolontariusze z Niemiec, a za kilka dni pojawią się Włosi, aby pomagać potrzebującym z naszego regionu.
– To bardzo dobry pomysł i świetna inwestycja, ponieważ mamy możliwość poznania nawzajem swojej kultury i języka – stwierdziła Aleksandra Bzducha, wolontariuszka Stowarzyszenia Centrum Młodzieży Arka.
Budowa centrum nie odbyłaby się bez wsparcia finansowego. Księdzu Tuszyńskiemu, w zdobyciu środków na ten cel pomogła Ewa Kopacz, była premier. Centrum zostało wsparte dotacją prawie 5 mln zł. z rezerwy budżetu państwa.
– Chciałam, żeby Radom zasłynął z czegoś, co jest wyjątkowe, z dobroci ludzkiej. To jest taki znak, miejsce wolontariatu, gdzie młodzi ludzie zamiast biegać za piłką lub spędzać czas w dyskotece, pomagają bezinteresownie innym. To jest olbrzymi potencjał na przyszłość, dobra energia, którą ci młodzi radomianie w sobie mają. To miejsce jest symbolem dobrej energii mieszkańców mojego miasta – mówiła posłanka Ewa Kopacz.
A takiej dobrej energii z całą pewnością nie brakuje wolontariuszom, którzy chętnie poświęcają swój wolny czas na pomoc potrzebującym.
– To daje niesamowitą satysfakcję. Kiedy idę do osoby starszej, która potrzebuje pomocy a ona od progu dziękuje. To jest niesamowite, nie da się tego opisać – opowiadała Monika Jakubowska wolontariuszka Stowarzyszenia Centrum Młodzieży Arka.
Właśnie tacy ludzie zapełnią już niedługo Centrum Międzynarodowego Wolontariatu, miejsce, w którym pomoc może być tylko i wyłącznie bezinteresowna.