Licealiści liczyli na „Pana Tadeusza”, „Wesele”, „Lalkę” oraz „Dziady”. Niewiele się pomylili, bo powieść Bolesława Prusa na egzaminie z języka polskiego się pojawiła, a oprócz tego również dramat romantyczny Adama Mickiewicza. Z takim tematami musieli zmagać się tegoroczni maturzyści. My postanowiliśmy sprawdzić nastroje uczniów tuż przed wejściem na salę, a także zapytać o wrażenia po ich pierwszym egzaminie dojrzałości.
Zakwitły kasztany, a to znak, że licealiści rozpoczynają okres maturalny. Przed egzaminem z języka polskiego był stres, ale też i nastroje były bojowe.
– Na pewno jestem też trochę zdenerwowana, ale myślę jednak, że uczyłam się całe trzy lata, no może nie tak systematycznie, ale myślę, że jakoś to będzie i nic nas nie zaskoczy, a jeśli zaskoczy to może bardziej pozytywnie i że nie będzie większych problemów – mówi jedna z maturzystek z I L.O.
– Troszeczkę się boję i stresuję, ale myślę, że jakoś to będzie. Zawsze się może trafić coś, czego się nie wiem. To jest matura – dodaje druga.
I obaw o nietrafione tematy nie brakowało.
– Ja się strasznie boję, że będzie „Wesele”, ale jak mojej koleżanki brat w tamtym roku tak o dziwo przewidział jej „Lalkę”, więc mam nadzieję, że i teraz się sprawdzi, więc może będzie „Pan Tadeusz” albo może „Dziady” też taka w miarę dobra lektura, więc mam nadzieję, że jakoś to pójdzie – twierdzi maturzystka z I L.O.
– Myślę, że „Pan Tadeusz”. Tak mi się wydaje, ale zobaczymy. W sumie to najlepiej powtórzyłam, więc myślę, że „Pan Tadeusz”. Oby – dodaje kolejna.
Punktualnie o 9.00 drzwi szkolnych sal zamknęły się na 170 minut i maturzyści rozpoczęli zmagania z językiem polskim. Pierwsi licealiści wyszli już po kilkudziesięciu minutach. W arkuszach maturalnych pojawił się m.in. fragment „Lalki”, interpretacja wiersza Zbigniewa Herbarta oraz język używany w Internecie. Najchętniej wybieranym przez licealistów tematem był ten: „Czy warto kochać, mimo że miłość wiąże się z cierpieniem?” w odniesieniu do „Dziadów” Adam Mickiewicza. Maturzyści zgodnie przyznawali, że egzamin nie sprawił im większych problemów.
– Był bardzo łatwy temat rozprawki. Także dałyśmy radę. Ja jestem takiego samego zdania. W sumie na taki temat to dało się i trzy rozprawki napisać, więc myślę, że większość maturzystów też nie powinna mieć problemu – mówi maturzystka z V L.O.
– Nie była taka ciężka. Dało się ją napisać. Rozprawka była całkiem prosta. Dało się ją napisać, więc myślimy, że może będzie dobrze – dodają maturzyski z III L.O.
Maturzyści do egzaminu byli dobrze przygotowani. Jedni do matury przygotowywali się przez całe trzy lata, inni w ostatni tydzień lub weekend majowy.
– Dwa miesiące temu może ja się wzięłam do nauki tak mocno i przez ten ostatni weekend to już sobie tak odpuściłam. Postanowiłam się odprężyć. No ja się uczyłam w szkole przez całe trzy lata bardzo sumiennie, więc nie było problemu żadnego – podkreśla jedna z maturzystek.
– Myślę, że ten ostatni weekend to była najgorętszy okres – dodaje kolejna.
– Ostatni tydzień może. Mieliśmy akurat wolne, więc tak już się nie chodziło bardzo do szkoły, więc tak ten ostatni tydzień była największa nauka – zaznacza maturzystka z III L.O.
W czwartek maturzyści zdawać będą matematykę, w kolejnych dniach pozostałe przedmioty. Potem już tylko najdłuższe wakacje w życiu. W tym roku do matur przystępuje niecałe 4 tys. w Radomiu oraz 283 tys. abiturientów w całej Polsce.