Coraz więcej zachorowań na grypę odnotowują radomskie przychodnie. Katar, kaszel i wysoka gorączka to objawy, których żadna osoba nie powinna lekceważyć. Nie zawsze oznaczają one grypę, często są to pogrypowe powikłania. A z roku na rok chorujemy częściej. Styczeń to miesiąc, w którym radomski sanepid odnotowuje najwięcej przypadków grypy i zbliżonych do niej chorób.
W poniedziałkowy poranek w odwiedzanej przez nas przychodni było prawdziwe oblężenie. Kolejek udało się jednak uniknąć głównie ze względu na zapisy na konkretne godziny. Wszystko po to, aby pacjenci wzajemnie się nie zarażali. Tak jest w większości radomskich przychodni, w których każdy z lekarzy przyjmuje nawet nawet 40 pacjentów dziennie. Wszystko przez szalejącą grypę i choroby grypopodobne.
– Zachorowalność w tej chwili jest bardzo wzmożona. Bardzo dużo jest powikłań wirusowych. Dużo dzieci jest również chorych. Często przechodzi to na powikłanie ze strony układu oddechowego i są to zapalenia oskrzeli i zapalenia płuc. Również i starsi ludzie niestety niedomagają i jest coraz większa liczba pacjentów zgłaszających się z powikłaniami – mówi Klaudia Romanowska, właścicielka przychodni Endomed w Radomiu.
To właśnie dzieci są głównymi pacjentami radomskich przychodni.
– Nasze dziecko zaraziło się prawdopodobnie przez kontakt ze starszą córcią, która przynosi wszystko z przedszkola lub ze szkoły. Najprawdopodobniej spowodowane to jest przez kontakt z innymi dziećmi – mówi nam jedna z mam oczekujących w kolejce.
Pełne są nie tylko przychodnie, ale również apteki. Radomianie robią co mogą, aby chronić się przed grypą.
– Sprzedajemy dużo antybiotyków, dużo leków przeciwgorączkowych, leków dla dzieci i dla dorosłych. Rośnie sprzedaż leków na kaszel: mokry czy suchy.Bardzo dużo tego wydajemy – informuje farmaceuta Jakub Chronowski.
Jedną z metod zapobiegania zachorowaniom na grypę są szczepienia.
– Warto się szczepić niezależnie od tego, ile mamy lat. Na pewno warto się szczepić przeciwko grypie, bo łagodniej ją znosimy. To nie znaczy, że nigdy nie zachorujemy. Możemy zachorować, ale na pewno przejdziemy tę chorobę lżej – mówi Klaudia Romanowska.
Ze względu na wzmożoną zachorowalność na grypę Radomski Szpital Specjalistyczny wprowadził ograniczenia w odwiedzaniu swoich pacjentów.
– Chodzi dokładnie o dwa oddziały – oddział dziecięcy i oddział intensywnej opieki medycznej. Nie ma ścisłego zakazu. Natomiast są ograniczenia, żeby do chorego, do osoby bliskiej przychodziła tylko jedna osoba i żeby czas odwiedzin został skrócony do niezbędnego minimum. Mamy nadzieję, że dzięki temu ograniczymy rozprzestrzenianie się wirusów i unikniemy epidemii. Ponadto prosimy państwa o to, żeby zanim wybierzecie się do szpitala, zdecydowanie ocenić swój stan zdrowia – apeluje Elżbieta Cieślak, rzeczniczka Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Od 1 października do 22 stycznia Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Radomiu odnotowała ok. 36 tys. podejrzeń zachorowań na grypę. W samym Radomiu było to ok. 26 300 zachorowań. Natomiast od 1 do 22 stycznia w Radomiu sanepid zanotował ok. 7 000 zachorowań.